Nie po raz pierwszy obie grupy miały łączyć siły. Tym razem jednak uczestników było bardzo mało – nieporównywalnie do innych manifestacji Strajku Kobiet. Większość uczestników stanowiły jednak sooby związane z organizacją walczącą o działania mające na celu zmniejszenie negatywnych skutków zmian klimatycznych i zapobieganie kolejnym degradacjom środowiska.
Aktywiści przemarsz rozpoczęli w centrum miasta, przechodząc przez ulicę św. Marcin. Dotarli do ronda Kaponiera i zablokowali jeden z pasów ruchu tuż przy poznańskim Bałtyku.
Grupa była niewielka, podobnie jak utrudnienia w ruchu. Część osób wskazuje, że połączenie manifestacji i łączenie protestów nie jest dobrym pomysłem, ponieważ zatraca się cel jednych i drugich. W ten sposób nie otrzymuje się należnej uwagi dla poszczególnych interesów społecznych.
Inni podkreślają, że na słabą frekwencję wpływ miały także warunki atmosferyczne i silny mróz, jaki nadal występuje w Poznaniu.
Manifestacja była zabezpieczana przez Policję.