Trwa czyszczenie dna Jeziora Maltańskiego. Cztery lata temu wydobyto ponad 20 ton śmieci. Co już znaleziono w tym roku?

Trwa akcja oczyszczania dna Jeziora Maltańskiego ze śmieci i namułów. Spuszczono już niemal całą wodę ze zbiornika i trwa wydobywanie „skarbów”. Wśród nich najróżniejsze przedmioty wyrzucone i zgubione przez człowieka, w tym hulajnogi, krzesła, rower, telefony komórkowe, a także narzędzia remontowo-budowlane.

Akcja oczyszczania dna Jeziora Maltańskiego przeprowadzana jest co cztery lata. Trwa kilka miesięcy i rozpoczyna ją stopniowe spuszczanie wody ze zbiornika. W tym roku proces ten rozpoczął się na początku listopada i potrwa prawdopodobnie do końca tego tygodnia.

Choć główne prace oczyszczające będą przeprowadzone dopiero po tym, gdy zbiornik będzie już bez wody, to rozpoczęło się pierwsze wyławianie „skarbów” pozostawionych przez człowieka.

Do tej pory wyłowiono już m.in. okulary, biżuterię, telefony komórkowe, parasole, opony, torby i plecaki, a także… wiertarkę, hulajnogi elektryczne, rower i krzesła. Niestety, tego typu przedmioty wyławiane są przy okazji każdego oczyszczania poznańskiej Malty. Choć część ląduje tam przypadkowo, to wiele z nich wrzucanych jest do wody specjalnie.

Podczas ostatniej akcji, przeprowadzonej 4 lata temu, wydobyto ponad 20 ton śmieci i około 2,5 tony namułów.

Jednocześnie ze spuszczeniem wody trwa proces odławiania ryb. Cztery lata temu było ich 19 ton.

Czyszczenie ma na celu utrzymanie odpowiedniej głębokości na całym torze regatowym, a także podniesienie jakości wody, co z kolei zmniejszy prawdopodobieństwo pojawienia się sinic w kolejnym sezonie letnim.

Jeśli pozwoli na to sytuacja finansowa, Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji chcą także usunąć trzciny i wykonać prace konserwacyjne nadbrzeży i budowli wodnych.

Ponowne napełnianie zbiornika rozpocznie się pod koniec pierwszego kwartały przyszłego roku. To, jak długo potrwa będzie zależeć od ilości wód opadowych, roztopowych i poziomu Cybiny.