Strażnicy zapamiętali psa z ogłoszenia o zaginięciu. Szczęśliwy finał interwencji Eko Patrolu

Wezwania do biegających bez nadzoru psów to dla Eko Patrolu w Poznaniu codzienność. Mieszkańcy zgłaszają psy, które pojawiają się na ulicach bez właścicieli. Zwykle zwierzęta trafiają do schroniska, ale zdarzają się i historie, w których szczęśliwe zakończenie przychodzi nieco szybciej. Tak było podczas dzisiejszej interwencji, gdzie pomocne okazało się… przeglądanie przez strażników ogłoszeń o zaginionych psach.

Poznańscy strażnicy miejscy często otrzymują zgłoszenia o bezpańskich psach biegających po ulicach miasta. Jeśli zwierzę jest zaczipowane, odnalezienie psa nie jest trudne, a sprawa szybko znajduje szczęśliwy finał. O wiele bardziej skomplikowaną sytuacją jest ta, w której właściciele nie zaczipowali pupila. Takie zwierzę trafia wówczas do schroniska dla zwierząt i tam może zgłosić się właściciel.

Dzisiejsza interwencja miała jednak inny przebieg. Eko Patrol pojechał do zgłoszenia w rejon ul. św. Michała, gdzie biagała suczka owczarka belgijskiego. Okazało się, że strażnicy… znają zwierzaka, choć nie osobiście. Funkcjonariusze rozpoznali suczkę z ogłoszenia zamieszczonego w grupie poszukujących zaginionych zwierząt.

Dzięki temu od razu mogli skontaktować się z właścicielką, która poszukiwała swojego pupila. Okazało się, że suczka w niedzielę zerwała się ze smyczy w rejoni ul. Kościelnej. Nie wiadomo, dlaczego piesek odnalazł się tak daleko od domu, ale najważniejszy jest szczęśliwy finał sprawy – połączone właścicielka i suczka.

Zwierzę, poza faktem, że było nieco wystraszone, było całe i zdrowe.