Bezdomna zamknięta w altanie przez współlokatora. Uskarżała się na kaszel i ból w klatce piersiowej

Trwają kontrole miejsc, w których przebywają bezdomni. Strażnicy, wraz z pracownikami socjalnymi sprawdzają m.in. ogólny stan zdrowia bezdomnych informując o możliwościach otrzymania wsparcia, ciepłego posiłku czy odzieży. W sytuacji poważnego zagrożenia dla zdrowia lub życia, wzywają pomoc. Tak było m.in. wczoraj, gdy natrafili na kobietę, która uskarżała się na ból w klatce piersiowej i uciążliwy kaszel.

Co roku w okresie jesienno-zimowym straż miejska wraz z pracownikami MOPR prowadzi kontrole miejsc bytowania osób bezdomnych. Ma to związek przede wszystkim z niskimi temperaturami powietrza, które zagrażają życiu i zdrowiu przy dłuższym przebywaniu na powietrzu.

W czasie każdej wizyty sprawdzany jest ogólny stan zdrowia osób bezdomnych, a także oferowana jest pomoc – wskazywane są miejsca noclegowe, ośrodki dla bezdomnych, miejsca, w których można otrzymać ciepłą odzież czy posiłek. Z uwagi na sytuację epidemiologiczną w kraju, wszyscy informowani są również o zagrożeniu epidemiologicznym, objawach zakażenia koronawirusem oraz postępowaniu w sytuacji, gdy zostaną zaobserwowane.

We wtorek strażnicy kontrolowali m.in. jedno z miejsc na terenie poznańskiego Nowego Miasta. Okazało się, że drewniana altanka jest zamknięta na kłódkę, a w środku ktoś przebywa. Strażnik podjął próbę kontaktu, a w odpowiedzi usłyszał kobietę, która tłumaczyła, że została zamknięta w środku przez swojego współlokatora, a chciała zgłosić się do lekarza, bo bardzo źle się czuje.

Kobieta uskarżała się na uporczywy kaszel i ból w klatce piersiowej.

Strażnicy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Kłódka została wyłamana przez strażników, dzięki czemu ratownicy mogli dostać się do kobiety. Wstępne badanie wykazało, że prawdopodobnie choruje na zapalenie płuc. Podjęto decyzję o przetransportowaniu jej do szpitala.

Ze względów bezpieczeństwa, wykonano jej także test na obecność Sars-CoV-2, który okazał się być ujemny.