Podczas czwartkowej konferencji prasowej szef MEN mówił o przygotowaniach do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Podkreślił, że chociaż od 1 września podstawowym modelem funkcjonowania szkoły będzie nauka stacjonarna, to jej wzbogaceniem mogą być elementy kształcenia na odległość. Poinformował, że dwie firmy zaoferowały możliwość prowadzenia lekcji wideo z poziomu platformy epodreczniki.pl.
Szef MEN zapowiedział, że będą dodatkowe pieniądze na zakup tabletów dla szkół i na szkolenia nauczycieli. Zakup tabletów – jak przekazał – będzie możliwy dzięki nowej edycji programu “Aktywna tablica”, a także dzięki współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji. Szkolenia mają być finansowane dzięki przesunięciom pieniędzy z UE.
Przypomniał, że niezależnie od tego trwa już wcześniej uruchomiony program szkolenia “Lekcja enter”. W jego ramach ma być przeszkolonych 75 tys. nauczycieli.
Będzie też dodatkowo ok. 212 mln zł na konkursy poświęcone tworzeniu materiałów na platformę epodreczniki.pl dla szkolnictwa ogólnokształcącego i zawodowego.
Minister rozstrzygnął też kwestię noszenia maseczek w przestrzeniach wspólnych szkół. Poinformował, że taki obowiązek nie będzie narzucony dla wszystkich szkół, a jego wprowadzenie w konkretnych placówkach będzie zależało od decyzji dyrektora.
“Jeżeli to strefa żółta czy czerwona i pojawi się zagrożenie epidemiczne, wtedy wydaje się oczywiste, że dyrektor mógłby wprowadzić obowiązek noszenia zasłony ust i nosa” – dodał.
Odnosząc się do decyzji władz Zakopanego, że szkoły rozpoczną nauczanie stacjonarne dopiero 28 września, a do tego czasu będą uczyć zdalnie, minister edukacji wyjaśnił, że dzwonił do powiatowego inspektora sanitarnego i że “nie wydawał on pozytywnej opinii dla zamknięcia szkół od 1 września w Zakopanem”.
“W związku z tym dyrekcje szkół w Zakopanem nie mają prawa do tego, aby nie rozpoczynać zajęć 1 września” – podkreślił Piontkowski.
Tłumaczył, że burmistrz Zakopanego powinien uzyskać od sanepidu oficjalną odpowiedź. “Jeżeli jest w stanie pokazać taką odpowiedź, to rozumiem, że doszło do jakiegoś nieprozumienia. Jeżeli nie ma takiej odpowiedzi, to znaczy, że coś chyba jest nie tak w samym urzędzie. Przekażę głównemu inspektorowi sanitarnemu, żeby uczulił podległych pracowników i instytucje, aby przemyślał sposób kontaktu ze szkołami, aby takich nieprozumień nie było” – stwierdził. Jednocześnie zastrzegł, że nie widzi potrzeby formalizowania kontaktu zwracania się szkół do sanepidu o opinię.
Mówił też, że powiatowi inspektorzy sanitarni dostaną od GIS przykłady sytuacji, w których będzie możliwe przechodzenie na system hybrydowy lub zdalny.
Szef MEN był też pytany o to, czy w razie drugiej fali epidemii możliwe będzie odgórne narzucenie wszystkim szkołom nauki zdalnej.
Piontkowski zaznaczył, że minister edukacji ma możliwość podjęcia decyzji o zawieszeniu zajęć stacjonarnych na większym obszarze niż powiat, np. w niektórych województwach lub nawet w całym kraju. Taka decyzja byłaby wtedy podjęta po konsultacji z głównym inspektorem sanitarnym i z ministrem zdrowia.
Szef MEN przekazał też, że w czwartek odbyło się spotkanie zespołu ds. statutu zawodowego pracowników oświaty (z udziałem związków zawodowych i samorządów). Poruszono na nim m.in. kwestie finansowania oświaty, pragmatyki zawodowej i wynagrodzeń nauczycieli.
“Pokazaliśmy osiem możliwości (finansowania oświaty – PAP), które pojawiły się w różnych miejscach, czasami zgłaszane przez samorządy, czasem przez związki zawodowe, osoby fizyczne bądź pomysły z przeszłości. My jako ministerstwo w tej chwili nie rekomendujemy żadnego z modeli” – podkreślił.