“Dlaczego władza boi się tęczy?”. Manifestowali poparcie dla społeczności LGBT+

Tłum ludzi ponownie spotkał się na ul. Półwiejskiej w Poznaniu, by zamanifestować swoje poparcie dla społeczności LGBT+, jednocześnie protestując przeciw homofobii, nietolerancji i przejawom agresji fizycznej, psychicznej i słownej wobec osób LGBT+.

To kolejny protest w Poznaniu i jeden z wielu, jakie w ostatnim czasie odbywają się w Polsce. Organizatorem dzisiejszej manifestacji była poznańska Grupa Stonewall. Jak wyjaśniano w zaproszeniu do udziału, po pełnej homofobicznych zachowań kampanii wyborczej, sytuacja osób środowiska LGBT+ jest jeszcze trudniejsza niż jeszcze kilka lat temu.

Protest miał miejsce w rejonie Lokum Stonewall, jednak z uwagi na duże zainteresowanie, uczestnicy zajęli znaczną część ulicy Półwiejskiej. Zdecydowana większość miała ze sobą tęczowe motywy – flagi, maseczki, koszulki, torby czy przypinki. Wszyscy chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec działań homofobicznych zarówno ze strony społeczeństwa jak i władz, jednocześnie wyrażając swoją solidarność z osobami LGBT+ i ofiarami prześladowań wynikających z ich orientacji seksualnej.

W czasie protestu przemawiający zwracali uwagę na tragiczne skutki homofobii szczególnie wśród młodzieży, która prześladowana często ma myśli samobójcze lub podejmuje próbę odebrania sobie życia. Apelowano o “nieodczłowieczanie” ludzi LGBT+ oraz wzajemny szacunek i równość wobec prawa. Uczestnicy pytali także “dlaczego władza i kościół katolicki boją się tęczy?” odwołując się do słów i działań partii rządzącej oraz prezydenta RP, a także niektórych przedstawicieli Kościoła Katolickiego.

Wielu uczestników miało ze sobą transparenty, na których znalazły się hasła takie jak m.in. “Tęcza nie obraża”, “Jeśli homoseksualizm to choroba, to chcę rentę”, “Love is Love”, “Miłość nie wyklucza”, “Prawa LGBT+ to prawa człowieka”, “Wszystkich nas nie zamkniecie” czy “Miłość może tylko łączyć”.

W wydarzeniu udział wzięli także m.in. poznańscy posłowie: Katarzyne Ueberhan oraz Franciszek Sterczewski, a także posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska. Mateusz Sulwiński z Grupy Stonewall zwrócił z kolei uwagę na nieobecność Jacka Jaśkowiaka.