Pędził 140 km/h przez centrum Poznania, a policjantowi odgryzł fragment palca – ruszył proces Marcina S.

W poznańskim sądzie rozpoczął się proces mężczyzny, który prowadził szaleńczą ucieczkę przed policji przez centrum Poznania, jadąc m.in. z prędkością 140 km/h, pod prąd na Rondzie Kaponiera, a podczas interwencji funkcjonariuszy był agresywny i odgryzł fragment palca jednego z nich.

Do szaleńczej jazdy doszło 15 lutego tego roku. Prowadzący samochód osobowy 29-letni Marcin S. nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać łamiąc szereg przepisów ruchu drogowego, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Mężczyzna m.in. pędził z prędkością 140 km/h przez centrum miasta, jechał pod prąd, poruszał się po trasach rowerowych, ignorował znaki drogowe oraz sygnalizację świetlną.

Ostatecznie policjanci zdecydowali się wykorzystać radiowóz do zmuszenia mężczyzny do zatrzymania się na wysokości MTP. W czasie interwencji funkcjonariuszy, 29-latek był agresywny. W pewnym momencie odgryzł fragment palca jednego z policjantów.

Badanie wykazało, że Marcin S. był pijany – w wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami. Wcześniej był notowany za włamania i kradzieże.

Wśród stawianych mu zarzutów jest m.in. kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, naruszenie czynności narządu ciała funkcjonariusza, amputacja fragmentu palca funkcjonariusza, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu oraz znieważenia funkcjonariusza.

Dziś w poznańskim sądzie ruszył proces w sprawie. Mężczyzna, który został doprowadzony na salę rozpraw z aresztu, przyznał się do zarzucanych mu czynów. Nie zgodził się jednak na propozycję prokuratury, czyli 4,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności oraz 10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów.

Za zarzucane mu czyny grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.