Nie będzie śledztwa prokuratury w sprawie biskupa Janiaka

Nie będzie śledztwa prokuratury w sprawie kaliskiego biskupa Edwarda Janiaka. Jak ujawniono w filmie braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, od 2016 roku miał on ukrywać przypadki pedofilskich czynów wśród podległych mu księży.

Sprawa nabrała rozgłosu po premierze filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, w którym ujawniono, że biskup kaliski od 2016 roku był świadomy pedofilskich czynów, jakich dopuszczali się księżą, którzy mu podlegali, a mimo to nie reagował i nie zawiadomił organów ścigania.
 
W czerwcu papież Franciszek podjął decyzję o odsunięciu biskupa Janiaka od kierowania diecezją, jednocześnie wyznaczając na zastępstwo metropolitę łódzkiego, arcybiskupa Grzegorza Rysia.
 
Po emisji filmu Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, powołując się na artykuł 240 Kodeksu karnego.
 
Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Pleszewie, do której trafiła sprawa, w postanowieniu z 27 lipca odmówiła wszczęcia śledztwa. Jak wyjaśnił Maciej Meler, rzecznik prasowy prokuratury, ujęte w zawiadomieniu zachowanie nie było karane w czasie zaistnienia zdarzenia. Z uwagi na fakt, że prawo nie działa wstecz, prokuratura nie może wszczynać śledztwa w sprawie, która w marcu 2016 roku nie podlegała karze.