Seniorka błąkała się po ul. Głogowskiej. W tym czasie jej mieszkanie było otwarte

Starsza kobieta błąkała się w niedzielny wieczór po ul. Głogowskiej. Zwrócili na nią uwagę strażnicy miejscy, którzy zainteresowali się losem seniorki. Okazało się, że kobieta potrzebowała pomocy, a nawet wymagała hospitalizacji.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, około godziny 21:15, na ul. Głogowskiej. Strażnicy miejscy z Referatu Poznań Grunwald zwrócili uwagę na starszą kobietę, która błąkała się po ulicy. Jak relacjonują, chodziła od drzwi do drzwi, a także podchodziła do krawędzi jezdni.

Funkcjonariusze podeszli do niej, by sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy. Kobieta podała im swój adres zamieszkania, podając jednocześnie stary dowód osobisty z tym samym adresem i datą urodzenia wskazującą na to, że ma 77 lat. Strażnicy podwieźli seniorkę pod wskazany adres.

Na miejscu okazało się, że drzwi od mieszkania są otwarte, telewizor włączony, jednak w środku nie ma nikogo. Seniorka podała strażnikom kartę z numerem telefonu do opiekunki PCK.

Mundurowi skontaktowali się z nią, a ta przekazała im informacje dotyczące sytuacji podopiecznej oraz numer kontaktowy do syna seniorki.

Po konsultacji z dyżurnym, na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Ratownicy uznali, że kobieta wymaga hospitalizacji i przewieźli ją do szpitala. Mieszkanie zostało zamknięte przez strażnika, a klucze przekazano ratownikom.

Następnie strażnicy skontaktowali się z synem kobiety, przekazując mu wszelkie informacje. O sytuacji poinformowano również Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.