.jpg)
.jpg)
Nie inaczej miało być i w tym roku. Wspólny sezon sportowy rozpocząć miał bieg „Wroniecka Dycha”. Wydawało się jednak, że stan epidemii nie pozwoli zrealizować tego przedsięwzięcia. Na szczęście Wroniecki Klub Biegacza to ekipa, która tak łatwo nie odpuszcza. Jak sami mówią, są bowiem ludźmi z pasją do biegania. I chociaż tradycyjna forma biegu okazała się niemożliwa do przeprowadzenia, to jednak „Wroniecka Dycha” odbyła się w tym roku niestandardowo – wirtualnie. Bieg nie został ograniczony do jednego konkretnego miejsca, dnia i godziny – wystarczyło natomiast w weekend 20-21 czerwca przebiec, w dowolnym miejscu na świecie, wymagany dystans i poczuć się przez chwilę jak na prawdziwym biegu we Wronkach.
Do biegu skłoniła mnie chce uczestnictwa w czymś nowym, w czymś, co wiąże się z wolnością. Moje odczucia – bardzo dużo endorfin i przede wszystkim łamanie własnych blokad. To daje mi bieganie. Chciałbym dalej biegać i uczestniczyć w większych zawodach
W Zakładzie Karnym we Wronkach do biegu przygotowywało się kilku osadzonych, trenując systematycznie z wychowawcą do spraw sportu, por. Danielem Bołądziem. Dziś na starcie stanęło pięciu osadzonych wraz ze swoim trenerem. W czasie 01:01.31 pokonali ponad siedemdziesiąt okrążeń placu spacerowego, przebiegając dziesięć kilometrów. Wszyscy uczestnicy zostali uhonorowani pamiątkowymi medalami