Według początkowych założeń, w czerwcu miało rozpocząć się wygaszanie szpitala jednoimiennego w Wolicy, który miał wrócić do swojego normalnego funkcjonowania jeszcze sprzed drugiej połowy kwietnia, gdy trafiali do niego pacjenci także z innymi chorobami. Z uwagi jednak na wzrost liczby zakażeń w województwie w ostatnim czasie, szczególnie na południu regionu, wojewoda podjął decyzję o przełożeniu terminu „wygaszania”.
Oznacza to, że w Wielkopolsce nadal będą funkcjonować dwie placówki jednoimienne – w Poznaniu oraz Wolicy. Nie oznacza to jednak, że sytuacja się nie zmieni. Od 1 czerwca w szpitalu przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu zostaną zlikwidowane 134 rezerwowe łóżka, co oznacza, że liczba wszystkich dostępnych zmniejszy się do 406.
W zależności od rozwoju sytuacji epidemiologicznej, dalsze decyzje będą podejmowane przez wojewodę na bieżąco. Jeśli liczba zakażeń będzie się stale zmniejszać, to prawdopodobnie rozpocznie się kolejny etap przywracania funkcjonowania szpitalu w standardowym trybie.
Obecnie w poznańskim szpitalu hospitalizowanych jest 96 osób, natomiast w Wolicy jest 76 pacjentów.
Szpitale jednoimienne powstały na początku epidemii w Polsce. Przekształcone w nie placówki miały w pełni skupić się na leczeniu osób zakażonych koronawirusem. Skupienie w jednym miejscu sił i środków miało z jednej strony zabezpieczyć odpowiednią ilość miejsc dla hospitalizowanych, a z drugiej wdrożyć odpowiednie procedury bezpieczeństwa, przy jednoczesnym zmniejszeniu ryzyka przeniesienia wirusa na inne niż zakaźne oddziały w danej placówce. Pacjenci z pozostałych oddziałów zostali przeniesieni do innych szpitali w poszczególnych miastach lub województwach.