Seniorka była przekonana, że znajduje się w Dęblinie, nie pamiętała, że mieszka w Poznaniu. Pomogli jej przechodnie i straż miejska

O tym, jak ważne jest zwracanie uwagi na osoby sprawiające wrażenie zagubionych można było przekonać się wczoraj wieczorem na poznańskiej Wildzie. Przechodnie zwrócili uwagę na seniorkę, która pytała o drogę do domu, przekonana, że znajduje się w Dęblinie. Okazało się, że potrzebuje pomocy.

Około 20:30 strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie od przechodniów, którzy informowali o starszej kobiecie przy ul. Wierzbięcice, która pyta o drogę do domu przekonana, że znajduje się w Dęblinie, niedaleko miejsca swojego zamieszkania.

Podczas rozmowy z interweniującymi funkcjonariuszami, kobieta podała swoje imię i nazwisko oraz adres zamieszkania. Seniorka nie posiadała przy sobie żadnych dokumentów ani numeru do rodziny. Nie potrafiła również odpowiedzieć na pytanie co robi w Poznaniu i jak się tu znalazła.

Dyżurny poznańskiej straży miejskiej skontaktował się z Komisariatem Policji w Dęblinie. W czasie konsultacji ustalił, że seniorka nie mieszka pod podanym przez nią adresem od kilku lat. Policjant przekazał poznański adres zamieszkania 88-letniej kobiety oraz numer telefonu do jej rodziny.

Jak się okazało, pod aktualnym adresem zamieszkania także nikogo nie zastano. Strażnikom nie udało się również skontaktować z jej rodziną.

Na miejsce wezwano więc zespół ratownictwa medycznego, który zabrał kobietę do szpitala z uwagi na jej stan zdrowia i brak możliwości zapewnienia jej opieki przez najbliższych.