Jak mądrze rewitalizować Starą Rzeźnię? Władze Miasta powinny słuchać głosu mieszkańców!

W ostatnim czasie przekazywane są kolejne komunikaty ze strony władz Poznania, dotyczące przyszłości wyjątkowego terenu Starej Rzeźni. Ten obszar jest bardzo ważny, nie tylko ze względu na lokalizację i powierzchnię, lecz również z uwagi na oddziaływanie na trudną staromiejską tkankę i całą okolicę, podlegającą w ostatnich latach ogromnym przemianom i intensywnej zabudowie wieloma blokami, docelowo nawet z kilkoma tysiącami mieszkań.

Rada Osiedla Stare Miasto w swoich uchwałach i stanowiskach docenia rozpoczęcie zmian urbanistycznych na terenie Starej Rzeźni. Staromiejscy radni uważają jednak, że działania te powinny mieć na celu przede wszystkim szersze założenia urbanistyczne, planistyczne i komunikacyjne oraz uwzględniać interes Miasta i lokalnej społeczności, ponieważ w przyszłości może dochodzić do konfliktów społecznych ze względu na zbyt gęstą zabudowę i utrudnienia w sąsiedzkim funkcjonowaniu. 

Kluczowe dla przyszłości terenu Starej Rzeźni nie powinny być oczekiwania inwestora, którego rolą jest wypracowywanie swoich zysków i minimalizowanie kosztów, o co zresztą nie można mieć pretensji, ponieważ takie są cele biznesu w gospodarce rynkowej. Natomiast rolą Miasta, w tym radnych, jest zadawanie pytań i dbanie o równoważenie różnych interesów.

Inwestycje o takiej skali i znaczeniu powinny powstawać na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a nie w oparciu o decyzję o warunkach zabudowy. Władze Miasta Poznania miały wystarczająco dużo czasu na uchwalenie planu miejscowego na tym terenie, lecz niestety przez wiele lat nie udało się to.

Rada Osiedla Stare Miasto otrzymuje od mieszkańców i osób zaangażowanych w troskę o przyszłość naszego Miasta wiele pytań dotyczących inwestycji w Starej Rzeźni. W procesie uchwalania planu miejscowego byłyby to ważne uwagi, nad którymi urzędnicy i prezydent miasta powinni się pochylić i do których powinni się odnieść w kolejnych etapach konsultacji i wyłożeń projektu planu

mówi Andrzej Rataj, Przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto i radny Miasta Poznania.

Niepokojący jest również brak projektu komunikacyjnego w tym rejonie. W informacji przekazanej ostatnio przez władze Poznania czytamy: „Inwestor zaplanował około 1000 miejsc parkingowych, z czego większość będzie umiejscowiona w parkingach podziemnych. Miasto Poznań dołoży wszelkich starań, aby ruch samochodowy na przyległych drogach publicznych nie wzrósł znacząco”.

Tymczasem planowane wybudowanie na terenie Starej Rzeźni aż 600 mieszkań (chociaż wcześniej była mowa o 500), sali koncertowej na 1000 miejsc, a także utworzenie sporej liczby restauracji, kawiarni i innych punktów gastronomicznych (deweloper snuje wizję ulicy Grochowe Łąki na podobieństwo berlińskiej dzielnicy Kreuzberg), doprowadzi do ogromnego zwiększenia ruchu, chociażby ze względu na konieczną obsługę biznesu i mieszkańców. Tymczasem już obecnie ulica Garbary jest znacznie przeciążona ruchem pojazdów, które nie mają alternatywy w postaci dokończenia pierwszej ramy komunikacyjnej, postulowanej od wielu lat przez mieszkańców

przypomina Tomasz Dworek, Wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto.

Dodatkowo władze miasta powinni wziąć pod uwagę szerszy kontekst okolicy, na co zwracają uwagę mieszkańcy i staromiejscy radni, a mianowicie następne wielkie inwestycje w tym rejonie generujące dodatkowy ruch: kolejne powstające bloki przy Garbarach i Szyperskiej, planowane bloki z rządowego programu przy Północnej, a także bloki na Wzgórzu Świętego Wojciecha i Na Podgórniku – wskazuje radny Andrzej Rataj. 

W dalszej części informacji przekazanej ostatnio przez władze Poznania czytamy: „Nie wyklucza się częściowego ograniczenia strefy płatnego parkowania dla lepszego wyeksponowania historycznego założenia urbanistycznego Starej Rzeźni.”

Tymczasem nie jest tajemnicą, że inwestor złożył wniosek o budowę parkingu podziemnego na terenie miejskim – przy ul. Garbary głównie na potrzeby własne, a nie w celu urządzenia ogólnomiejskiego parkingu podziemnego. Oznacza to, że parking jest potrzeby, bo pomimo minimalnych, dopuszczalnych wskaźników parkingowych inwestor nie planuje na swoim terenie zabezpieczyć tego podstawowego minimum. Mówienie zatem o lepszym wyeksponowaniu historycznego założenia nie jest najważniejszą przyczyną zamierzenia

informuje Tomasz Dworek.

Ponadto w informacji przekazanej ostatnio przez władze Poznania czytamy:  „W sąsiedztwie części zachodniej kompleksu, u podnóża Wzgórza św. Wojciecha powstanie ciąg komunikacyjny pieszo-rowerowy, łączący obszar Starego Rynku z zielonymi terenami poznańskiej Cytadeli.”

Należy tu przypomnieć, że w rejonie tym wybudowany zostanie z publicznych środków park, co wpłynie na podwyższenie wartości inwestycji w Starej Rzeźni. Budynki od strony zachodniej będą bezpośrednio sąsiadować z pięknie zagospodarowanym terenem zielonym, a nie inwestycyjnym. Planowany park obejmować będzie teren wzdłuż Wzgórza Św. Wojciech, bez otwartego publicznego dostępu, od północy graniczyć będzie z Muzeum Powstania Wielkopolskiego, które ma tą zieloną przestrzenią zarządzać. Powstaje zatem pytanie o wkład dewelopera w kosztowną miejską przestrzeń wspólną.

Pytań dotyczących tej ważnej przestrzeni jest więcej, radni zamierzają odpowiedzieć na zaproszenie zastępcy prezydenta Poznania, Bartosza Gussa i przedstawić obawy mieszkańców i społeczników podczas internetowego spotkania.