Czy Poznaniacy dostosowali się do nowych przepisów i zostali w domach?

Wszedł w życie zakaz wstępu do lasów w całej Polsce. Jednocześnie zamknięto wszystkie Parki Narodowe w kraju. Decyzja spowodowana jest łamaniem ograniczeń spowodowanych pandemią na terenach Lasów Państwowych. Wybraliśmy się z kamera żeby sprawdzić jak Poznaniacy dostosowali się do nowych przepisów. 

– W chwili, kiedy zaczęły obowiązywać zakazy na terenach zurbanizowanych ludzie zaczęli przyjeżdżać do lasu i spędzać czas wolny w lasach

relacjonował Paweł Kowalski, strażnik leśny z Nadleśnictwa Piotrków.


– Las w tej chwili powinien pozostać zamknięty, abyśmy wszyscy mogli wrócić do niego za kilka dni. Las poczeka. Służby będą miały mniej pracy, kiedy nie będzie ognisk i różnego rodzaju korona – spotkań, bo tak nazywają to już służby – opowiadał strażnik leśny.

– Las nie jest zagrożeniem dla ludzi – to my sami jesteśmy zagrożeniem dla siebie .

– podkreślił Kowalski

Na razie zakaz obowiązuje do przyszłej soboty. Za wejście do lasu grozi kara do 5 tys. zł. Całe szczęście policja nie ma za dużo pracy a poznaniacy zachowali się wzorcowo.