Według niej w razie niedopuszczenia pracownika do pracy, pracodawca może skierować go do pracy zdalnej lub zwolnić z obowiązku jej świadczenia przy zachowaniu wynagrodzenia. Zdaniem ekspertki może odstąpić od tego postanowienia, jeśli pracownik przyniesie zaświadczenie od lekarza rodzinnego lub z Sanepidu potwierdzające, że jego objawy nie świadczą o zarażeniu koronawirusem.
Jak podaje Prawo.pl, takie postępowanie jest zgodne z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia z 25 marca 2020. Precyzują one, że pracownik z objawami infekcji dróg oddechowych, zwłaszcza kaszlem, dusznością i gorączką, który stawi się w miejscu pracy, powinien zostać jak najszybciej odizolowany od współpracowników i niezwłocznie odesłany do domu z zaleceniem kontaktu telefonicznego z POZ oraz konieczności przestrzegania zaleceń Państwowej Inspekcji Sanitarnej, co do postępowania w związku ze zwiększonym ryzykiem zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
Prawo.pl stawia więc pytanie, co w takim razie z bezobjawowymi nosicielami wirusa? „Mamy w Polsce przypadki chorych, którzy po 21 dniach, a nawet dłużej od wystąpienia objawów nadal mieli wykrywalnego wirusa. Dlatego osoby pozostające w kwarantannie powinny być badane również przed jej zakończeniem” – mówi prof. dr hab. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.