Ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie czterech metod pobierania opłat za odpady: “od osoby”, „od wody”, „od powierzchni” i „od gospodarstwa”.
Metoda “od osoby” jest najczęściej stosowana, ale jak powiedziała Prawu.pl, Magdalena Sobczak, przewodnicząca sieci konsultacyjnej ds. gospodarki odpadami Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, kierownik biura w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej, w każdej gminie mamy do czynienia z zaniżaniem liczby osób deklarowanych jako zamieszkujące.
“Co miesiąc są zmiany – ktoś się wyprowadza, wprowadza, umiera lub się rodzi, w ślad za tym idą zmiany deklaracji składanych do urzędu, których weryfikacja wymaga nakładu pracy i kosztów” – tłumaczy Sobczak.
Jak donosi Prawo.pl, ostatnio wiele samorządów przechodzi na system „od wody”.
Metoda “od powierzchni” jest według ekspertów administracyjnie najtańsza i pozostawiająca najmniejsze pole do nadużyć ze strony właścicieli nieruchomości. Według Karciarza “metoda ta jest jedną z dwóch metod, które w obiektywny sposób pozwalają uszczelnić gminny system od strony finansowej”.
Druga według wspomnianych przez Prawo.pl ekspertów, to metoda “od gospodarstwa” stosowana obecnie w Warszawie, gdzie opłata wynosi 65 PLN za każde mieszkanie. Według
cytowanego przez Prawo.pl Mariusza Łubińskiego, prezesa Zarządu firmy Admus Sp. z o.o. specjalizującej się zarządzaniu nieruchomościami “w tej chwili jest ona uznawana za pozornie najlepszą”.