Konie biegały wzdłuż ulicy. Interweniowali świadkowie i Eko Patrol

„Lepiej jest zawsze tam, gdzie nas nie ma” czy może „trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie drogi”? Nie wiadomo czym kierowała się para koni, która postanowiła urządzić sobie spacer wzdłuż ul. Góreckiej i Przełęcz, ale niedopilnowanie ich przez właścicielkę mogło doprowadzić do tragedii.

Straż miejska otrzymała dziś zgłoszenie o dwóch koniach, które biegają wzdłuż ul. Góreckiej i w rejonie ul. Przełęcz. Świadkowie próbowali nad nimi zapanować – tak, by nie stwarzały zagrożenia dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu.

W sprawie zaangażował się m.in. pracownik służby celnej, któremu udało się złapać i przytrzymać konie na wysokości ul. Przełęcz do czasu przyjazdu Eko Patrolu.

Gdy strażnicy zaczęli wykonywać czynności w kierunku zabezpieczenia zwierząt, po ok. 15 minutach zjawiła się właścicielka zwierząt. Jak wyjaśniła, konie przypadkowo wydostały się na zewnątrz ogrodzenia.

Kobieta została ukarana wysokim mandatem – biegające zwierzęta, szczególnie tak duże, mogły stanowić poważne zagrożenie w ruchu drogowym.