Proces w sprawie zabójstwa na poznańskim przystanku nie będzie jawny. Sąd powołał się na dobro dziecka ofiary

Poznański sąd utajnił proces 30-letniego Denisa H., który jest oskarżony o zabójstwo 41-letniego kolegi. Mężczyzna zaatakował swoją ofiarę na przystanku autobusowym w Poznaniu. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło 25 maja 2019 roku na przystanku autobusowym na Al. Solidarności w Poznaniu. Jak wynika z ustaleń śledczych dwóch znajomych miało posprzeczać się w mieszkaniu młodszego z nich. Gdy 41-latek wyszedł z lokalu, 30-letni Denis. H ruszył za nim aż do przystanku. Tam, około godziny 18:00 doszło do szarpaniny między mężczyznami, podczas której 30-latek zadał trzy ciosy nożem koledze, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.

Poszkodowanemu pomocy udzielała kobieta oczekująca na autobus, która podjęła się reanimacji. Niestety, obrażenia były zbyt duże i nie udało się uratować życia 41-letniego Artura K.. Jak się później okazało, jeden z ciosów przebił serce co doprowadziło do śmierci.

Sprawca był przez 3 godziny szukany przez policję, która ostatecznie zatrzymała go w jednym z mieszkań na poznańskich Winogradach.

Mężczyzna był już wcześniej notowany za inne przestępstwa. Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do zarzucanego mu czynu zabójstwa i opisał okoliczności zdarzenia.

Dziś w poznańskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces w sprawie. Decyzją sędziego Michała Ziemniewskiego, będzie przebiegał z wyłączoną jawnością. W uzasadnieniu wskazano dobro małoletniego syna ofiary. Jak wskazał sędzia, przekazywanie informacji, w tym szczegółów dotyczących samego zdarzenia jak i okoliczności, które będą poruszane na sali sądowej mogą naruszyć „ważny interes prywatny” małoletniego.

Denis H. odpowiada przed sądem za zabójstwo z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi mu kara od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.