Zamienili widzów w… zniewolone zwierzęta. Apel dla Nieumarłych w Zoo Poznań

Widzowie ściskani w coraz mniejszy krąg, odganiani od liny kołatkami niczym zwierzęta w niewoli i apel przeciw okrucieństwu wobec zwierząt odczytany przez aktorki: Maję Ostaszewską i Agatę Buzek – tak wyglądał niedzielny Apel dla Nieumarłych w poznańskim zoo.

Można było zakładać, że będzie to konferencja prasowa, podczas której zostanie odczytany apel. Można było spodziewać się poruszającego występu artystów Polskiego Teatru Tańca. Można przyjąć, że nikt spośród widowni nie spodziewał się, że… przez cały czas będzie częścią występu.

Nietypowy Apel dla Nieumarłych odbył się w niedzielę w Słoniarni poznańskiego zoo. Aktorki Maja Ostaszewska i Agata Buzek wraz z dyrektor Zoo Poznań, Ewą Zgrabczyńską, odczytały apel, w którym zwróciły uwagę na cierpienie zwierząt w nielegalnych hodowlach i cyrkach. Jak wskazały, zwierzę czuje cierpienie i ma prawo do życia zgodnie z biologiczną naturą, a obowiązkiem człowieka jest ochrona wszystkich zwierząt. Apelowały o zaprzestanie brutalnej tresury, fatalnych warunków hodowli i przewożenia zwierząt i większe działanie na rzecz ochrony zwierząt, w tym o zakazanie wykorzystywania zwierząt w cyrkach.

Przez cały czas zgromadzona widownia z każdą kolejną minutą coraz bardziej stawała się… zwierzętami w klatce. Nietypowy performance przygotował Polski teatr Tańca, który otoczył widzów liną, która przez cały czas była zaciskana w coraz mniejszy krąg. Jednocześnie, od liny uczestnicy byli odganiani gwizdkiem i kołatką, takimi samymi, jakie stosuje się do wymuszania posłuszeństwa zwierząt wobec człowieka. Uczestnicy dopiero po kilku minutach zrozumieli, że sami stali się zwierzętami w niewoli.

Jak wyjaśniła dyrektor zoo, widzowie „zamienili się rolami” i stali się „zwierzętami cyrkowymi”, które podczas widowisk, takich jak wczorajszy apel, są pacyfikowane, zniewalane i trenowane.

Aktorki dodały, że uwrażliwienie na cierpienie zwierząt pomoże również uwrażliwić na cierpienie drugiego człowieka.