Prestiżowe międzynarodowe zawody SAE Aero Design skierowane są do studentów uczelni technicznych. Uczestnicy rywalizacji muszą samodzielnie zaprojektować i zbudować zdalnie sterowane samoloty, które będą w stanie przenieść ciężar. Przed komisją prezentowane są nie tylko same modele, ale także ich możliwości – odbywa się oficjalny lot z obciążeniem, który jest oceniany przez sędziów.
Studenci Politechniki Poznańskiej staną do rywalizacji już po raz 13. Podobnie jak w latach ubiegłych, wyjazd zostanie zrealizowany przy dofinansowaniu z budżetu miasta.
Zawody odbędą się w przyszły weekend, w dniach 6-8 marca na Florydzie w USA oraz w dniach 3-5 kwietnia w Teksasie. W komisji sędziowskiej zasiądą inżynierowie z największych koncernów lotniczych.
Poznańscy studenci wystartują w dwóch kategoriach, czyli w klasie Regular i klasie Micro. Tegoroczna rywalizacja będzie jednak różniła się od tej w poprzednich edycjach.
Samolot startujący w klasie Regular ma ponad 3 metry rozpiętości skrzydeł, napędza go silnik elektryczny o mocy 1000 watów. Konstrukcję wykonano w większości ze sklejki lotniczej, która dodatkowo jest umocniona elementami aluminiowymi. Jak zapewniają twórcy, jest w stanie podnieść więcej niż sam waży, jednak dokładnej wartości nie mogą podać przed zawodami.
Z kolei samolot przygotowany do rywalizacji w klasie Micro ma niecały metr rozpiętości skrzydeł, a także ponad 80 cm długości. Napędzany jest silnikiem o mocy 20 watów.
Studenci pracowali nad swoim projektem pod okiem dr inż. Radosława Górzeńskiego, wykładowcy Politechniki Poznańskiej.