Jak informuje straż miejska, we wtorek jeden z mieszkańców Poznania zgłosił dyżurnemu sprawę porzucenia samochodu na skraju drogi przy ul. Za Cybinką. Nie byłoby to aż tak dziwne, gdyby nie fakt, że tym razem nie był to wrak, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, ale zadbany i niezniszczony samochód osobowy. Zdaniem zgłaszającego, pojazd stał w tym miejscu półtora tygodnia, a okoliczni mieszkańcy potwierdzili, że pojazdem nikt się nie interesował przez ten czas.
Początkowe oględziny wykonane przez strażnika rejonowego nie wskazywały na awarię czy zniszczenie pojazdu widoczne od zewnątrz. W pewnym momencie jednak zwrócił uwagę na otwarte drzwi z prawej strony samochodu.
Sprawdzając ten trop natrafił na zgłoszenie policyjne. Okazało się, że samochód został skradziony w Komornikach pod Poznaniem. Sprawa została przekazana policji, która będzie prowadzić dalsze czynności.