Strzały w kościele w Ostrowie Wielkopolskim? Napastnik usłyszał zarzut

Pod koniec niedzielnej mszy świętej w jednym z kościołów w Ostrowie Wielkopolskim przy ołtarzu pojawił się mężczyzna z przemdiotem wyglądającym jak broń. Parafianie zaczęli uciekać, niektórzy twierdzili nawet, że mężczyzna użył broni. Napastnik został obezwładniony przez świadków, a następnie przekazany policji.

Do zdarzenia doszło w kościele przy ul. Staroprzygodzkiej w Ostrowie Wielkopolskim. Pod koniec mszy przy ołtarzu pojawił się mężczyzna z przedmiotem wyglądającym jak broń. Ludzie się wystraszyli i zaczęli opuszczać świątynię. Jednocześnie niektórzy z parafian postanowili obezwładnić napastnika.

Relacje osób, które opuściły kościół były różne. Jedni dowiedzieli się o sytuacji dopiero od innych ludzi, bo nie było nawet paniki, inni twierdzili, że usłyszeli strzały.

Na miejsce przyjechała policja, która przejęła ujętego przez parafian napastnika. Okazało się, że przedmiot to jedynie atrapa broni i nie została użyta ani wyciągnięta przez sprawcę.

Badanie wykazało, że zakłócający mszę był nietrzeźwy – miał niemal 2 promile alkoholu w organizmie.

W poniedziałek przedstawiono mu zarzut dotyczący awantury w miejscu publicznym ścigany z kodeksu wykroczeń. Grozi mu za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Policja poinformowała, że mężczyzna nie wyjaśnił swojego zachowania.