Pociąg nie wyhamował na stacji. Sprawę bada komisja badania wypadków kolejowych

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś w Puszczykówku w Wielkopolsce. Pociąg POLREGIO Poznań-Wrocław nie wyhamował na stacji kolejowej i zatrzymał się dopiero na pobliskim przejeździe kolejowym. Według nieoficjalnych informacji, część pasażerów wyskoczyła z pociągu poza stacją, na którą ostatecznie dojechał skład. Sprawę bada komisja badania wypadków kolejowych.

Do zdarzenia doszło ok. godziny 19:00. Pociąg relacji Poznań-Wrocław nie wyhamował na stacji w Puszczykówku i zatrzymał się dopiero na pobliskim przejeździe kolejowym, który jest kilkanaście metrów dalej.

Niebezpieczne zdarzenie potwierdziły linie kolejowe, których przedstawiciel wyjaśnił, że po zatrzymaniu skład został wycofany na stację, gdzie pasażerowie zostali poproszeni o opuszczenie wagonów. Następnie pusty odjechał na stację Mosina, gdzie jest badany przez specjalistów.

Prawdopodobnie doszło do awarii hamulców.

Na miejsce wezwano komisję badania wypadków kolejowych oraz policję, które będą wyjaśniać przyczyny i okoliczności zdarzenia.

Pasażerowie zostali zabrani ze stacji przez pociągi Inter City oraz kolejne POLREGIO.

Jednocześnie, strona Linia kolejowa E59: Poznań Leszno informuje, że po zatrzymaniu się składu na przejeździe kolejowym, część pasażerów wyskoczyła z pociągu na jezdnię, zanim wycofano go do Puszczykówka. Jak podali, na zdjęciu, które posiadają widać otwarte drzwi, jednak nie wiadomo czy blokada została zdjęta przez samych pasażerów czy obsługę pociągu. Jak wyjaśniają administratorzy strony, z ich informacji wynika, że to podróżni zdjęli blokadę, a gdy obsługa zorientowała się, że do tego doszło próbowała zapobiec wyskakiwaniu pasażerów na jezdnię i tory.

Wątek ten zapewne będzie wyjaśniany podczas śledztwa. Przewoźnik nie potwierdził tych informacji.