Policja ustala tożsamość kierowcy, który staranował rogatki na przejeździe kolejowym i odjechał z miejsca zdarzenia

Policja ustala tożsamość kierowcy, który jadąc samochodem ciężarowym staranował szlabany na przejeździe kolejowym w Obornikach, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Swoim zachowaniem spowodował zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także innych uczestników ruchu.

Do zdarzenia doszło w sobotę, 8 lutego, na ul. Łukowskiej w Obornikach, która jest częścią DW187.

Kierowca samochodu ciężarowego jadącego w kierunku Murowanej Gośliny wjechał na przejazd kolejowy pomimo włączonych już świateł ostrzegawczych i opadających rogatek. Jak relacjonowali świadkowie zdarzenia, światła paliły się już na kilkanaście sekund zanim kierowca dojechał do torów.

Opadające szlabany zostały wyłamane, a kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Świadkowie przesłali policji nagranie, na którym widać całą sytuację.

Na kolei natychmiast wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa – po otrzymaniu sygnału o awarii rogatek, pociągi zbliżające się do przejazdu zwolniły do 20 km/h, a maszyniści nadawali częstsze sygnały dźwiękowe. Jednocześnie na miejsce wysłano serwis techniczny, który naprawił rogatki w ok. 1,5 godziny.

Jak mówi Radosław Śledziński, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych, zachowanie kierowcy było skrajnie nieodpowiedzialne, a co szczególnie oburzające, był to kierowca zawodowy.

„Od takich osób należałoby spodziewać się większego profesjonalizmu, a także przestrzegania przepisów. Ten kierowca swoim zachowaniem sprowadził ogromne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu, także dla podróżnych, którzy podróżowali pociągiem, który później tym przejazdem, w tym miejscu przejeżdżał”

Radosław Śledziński, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowy

Policja ustala kierowcę pojazdu, z uwagi na fakt, że samochód był z leasingu. Sprawcy grozi kara mandatu w wysokości do 500 złotych.