“Dla mieszkańców i mieszkanek pokaz fajerwerków to kilka minut rozrywki, bez której my wszyscy moglibyśmy bez problemu świętować.” – tak swój apel rozpoczyna poznański ogród zoologiczny. Podkreślono w nim nie tylko ogromny stres dla zwierząt, ale także niebezpieczeństwo dla ludzi, jakie wiąże się z używaniem sztucznych ogni.
Nie da się ukryć, że co roku dochodzi do wypadków podczas używania fajerwerków, które w zdecydowanej większości wynikają z nieprawidłowego stosowania, zabezpieczenia lub przechowywania sztucznych ogni przez człowieka.
Zoo wskazuje, że nawet kilka minut pokazu to ogromny stres dla zwierząt – zarówno domowych, jak i tych żyjących w zoo, schroniskach czy na wolności, w naturze. Wiele zwierząt w panice ucieka w poszukiwaniu schronienia – co roku wielu właścicieli szuka swoich pupili, które uciekły przestraszone hukiem petardy. Niestety, zwierzę poruszające się w panice często nie zachowuje się racjonalnie i w efekcie może np. wbiec do zbiornika z wodą i się utopić, wpaść pod samochód czy skaleczyć się przeskakując przez zbyt wysoki lub ostry płot.
Ogród zoologicznny wskazuje także na badania, które wykazały, że pokazy fajerwerków i związane z tym wybuchy są przyczyną stanów lękowych, niepokojów i strachu.
Zoo apeluje o zaprzestanie stosowania fajerwerków, petard i innych “zabawek” hukowych (m.in. “zarysek”), nie tylko przez indywidualnych odbiorców. Wskazuje na możliwość wprowadzenia odpowiednich zapisów prawnnych, które uniemożliwiłyby organizowania pokazów, tak jak jest to wprowadzane także w innych państwach i miastach Europy.
W 2017 roku z pokazu zrezygnował również Poznań, a atrakcją sylwestrową był mapping w centrum miasta. W tym roku zdecydowano się jednak po raz kolejny na pokaz pirotechniczny.