Jaśkowiak: myślę, że nie było źle

W biznesie czy w sporcie nigdy nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, bo zawsze można coś zrobić lepiej, ale myślę, że nie było źle – powiedział dziennikarzom Jacek Jaśkowiak, komentując przebieg sobotniej debaty prawyborczej z Małgorzatą Kidawą-Błońską.

Po debacie z Małgorzatą Kidawą-Błońską dziennikarze pytali Jacka Jaśkowiaka, jak ocenia swój występ.

W biznesie, w sporcie nigdy nie byłem zupełnie zadowolony, bo zawsze można coś zrobić lepiej, zawsze można dodać coś więcej, ale myślę, że nie było źle

odpowiedział Jaśkowiak.

Dopytywany o różnice z wicemarszałek Sejmu, przyznał, że to odbiorcy muszą ocenić. “Mogę mówić o tym, co ja chcę zrobić, jak pewne rzeczy zamierzam rozwiązać, a państwo muszą ocenić” – powiedział.

Pytany o własne szanse powiedział, że ma teraz wiele spotkań w terenie i często przed takimi spotkaniami wiele osób ma wątpliwości lub zdecydowanie opowiada się za Małgorzatą Kidawą-Błońską, ale po spotkaniu to się często zmienia. “Przede mną jeszcze wiele spotkań, czy mi się uda przekonać wystarczającą liczbę osób, zobaczymy 14 grudnia” – powiedział Jaśkowiak.

Pytany o podkreślanie przez jego kontrkandydatkę faktu, że jest kobietą, powiedział: “Sądzę, że nie możemy wykluczać kogokolwiek z uwagi na płeć, nawet jeśli jest mężczyzną”.

Prezydent Poznania był również pytany o ewentualną prezydencką kandydaturę Szymona Hołowni. “Każdy kandydat może być mocny i jest istotne, kto w ostatecznej wersji będzie kandydatem poszczególnych formacji, ilu tych kandydatów będzie” – mówił. “Pan Hołownia będzie groźny nie tylko dla prezydenta Dudy, jeśli chodzi o zabieranie mu głosów, ale będzie zabierał głosy także Kosiniakowi-Kamyszowi i innym kandydatom” – dodał.