Prezes spalonej fabryki mebli: Część pracowników potrzebuje pomocy psychologicznej

“Część pracowników, najdłużej pracująca w zakładzie, potrzebuje pomocy psychologicznej” – mówi prezes firmy produkującej meble w Turku, w której w nocy z wtorku (26.11) na środę doszło do pożaru. Spłonęła hala o powierzchni 20 tysięcy metrów kwadratowych.

W akcji gaśniczej brało udział 160 strażaków, ewakuowano łącznie 140 osób, zarówno pracowników, jak i mieszkańców okolicznych bloków. Nikomu nic się nie stało, ale straty materialne są ogromne. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną pożaru.

“Jesteśmy poruszeni tą sytuacją, która nas dotknęła. Nikomu nic się nie stało, to jest najważniejsza informacja. Część pracowników, którzy pracowali w tym zakładzie, pozostają w tej chwili w domu. Zorganizowaliśmy dla pozostałej części pracowników, którzy tego wymagają, pomoc psychologiczną. Mamy pracowników, którzy pracują w zakładzie ponad 20 lat i niektórzy przeżywają to bardzo emocjonalnie”

Piotr Chełmiński, prezes zarządu firmy Profim