„Żegnaliśmy się z nim, teraz bardzo ostrożnie rokujemy”. Tygrys zaczął jeść po operacji w poznańskim zoo

Weterynarze z poznańskiego zoo walczą o życie jednego z tygrysów uratowanych miesiąc temu na polsko-białoruskiej granicy. Gogh we wtorek (19.11) w nocy przeszedł operację żołądka. Zwierzę miało problemy z oddychaniem i trawieniem.

O stanie zdrowia opowiedziała dyrektor zoo w Poznaniu Ewa Zgrabczyńska.
Bardzo ostrożnie rokujemy – zaznaczyła.

Tygrysa udało się wybudzić i cały czas odpoczywa po zabiegu. W środę (20.11) wieczorem dostał pierwszą, pomniejszoną porcję mięsa wraz z rosołem, w którym rozpuszczono leki.

“Gogh dzisiaj rano wyryczał nam, że ta mała porcja mięsa, którą otrzymał, jest niewystarczająca. Chciałby wrócić do tych standardowych porcji, ale jeszcze na to nie czas. Przed nim długa droga. Jego szanse rosną, ale musimy pamiętać, że to najstarszy z tygrysów”

Ewa Zgrabczyńska, dyrektor zoo w Poznaniu
Gogh jest jednym z dziesięciu tygrysów wiezionych z Włoch do Rosji. Ciężarówkę zatrzymali białoruscy pogranicznicy, a jeden z tygrysów padł. Zwierzęta transportowane były w ciasnych klatkach i karmione wyłącznie udkami kurczaka. To właśnie sposób karmienia i rodzaj podawanego mięsa mogły być przyczyną ciężkiego stanu Gogha.