Tygrys miał problemy z żołądkiem. Choć pił i jadł, organizm tego nie przyswajał. Gogh ogromnie cierpiał.
Chodyła dodaje, że „ostrożne” rokowania oznaczają, że weterynarze nie mają pewności, czy Gogh przeżyje. – Ale nie było wyjścia, trzeba było podjąć takie ryzyko – podkreśliła.
Dziesięć tygrysów wiezionych było z Włoch do Rosji. Ciężarówkę zatrzymali jednak białoruscy pogranicznicy. W międzyczasie jeden z tygrysów padł. Zwierzęta transportowane były w ciasnych klatkach – jedna na drugiej. Karmione były wyłącznie udkami kurczaka, przeciskanymi przez kraty. To właśnie sposób karmienia i rodzaj podawanego mięsa mogły być przyczyną ciężkiego stanu Gogha.