Mały Stefan ma 4 lata ale jest na poziomie rocznego dziecka.

Zamiast wycieczek są wyjazdy na rehabilitacje, zamiast beztroskiego ogladania bajek – kolejne godziny ćwiczeń. Jest dużo łez i wyrzeczeń chociaż to jedyny sposób, aby dać Stefciowi szansę na samodzielne życie w przyszłości. 

Stefan urodził się z lewostronną przepukliną przeponową. Żeby żyć, musiał w pierwszej dobie życia przejść operację. Niestety po niej doszło do tego, że lewa strona ciała Stefana jest mniej sprawna i słabsza. Ponadto mały Stefan ma szereg innych chorób, które pozbawiły go beztroskiego dzieciństwa…

Stefan jest bardzo intensywnie rehabilitowany od 3 miesiąca życia. Wszystko, co innym dzieciom przychodzi łatwo – chodzenie, mówienie, siedzenie jest efektem wielu dni bardzo ciężkiej pracy Stefanka.

Cieszymy sie, że synek pomimo choroby, małymi kroczkami robi postępy. Obecnie jego rozwój jest na etapie okolo 10-miesięcznego dziecka, a niedługo kończy 4 lata. Synek zaczyna wstawać sam przy meblach, próbuje chodzić w lóżeczku, gaworzy… To dla nas kamienie milowe jego rozwoju biorąc pod uwagę, że Stefan był dzieckiem całkowicie leżącym. Bóg jeden wie, ile nas to kosztowało czasu, bólu, pieniędzy, cierpliwości i wielu wyrzeczeń, by syn mógł mieć zapewnioną stałą i intensywną rehabilitację. Niestety i nasz możliwości się wyczerpały. Dlatego z całego serca proszę o wspracie dla Stefanka. Nie chcę zaprzepaścić tych sukcesów synka w jego rozwoju.

Mówi Mama Stefana

Żeby pomóc rodzinie wystarczy wejść na stronę siepomaga.pl  i wpłacić dowolną kwotę.