SN: kolejne dwa protesty wyborcze PiS pozostawione bez dalszego biegu. Jeden dotyczy Wielkopolski

Sąd Najwyższy postanowił w środę pozostawić bez dalszego biegu dwa protesty wyborcze – w wyborach do Senatu – pełnomocnika PiS, dotyczące okręgów nr 12 – Grudziądz i nr 92 – Gniezno. Tym samym nie dojdzie do ponownego przeliczenia kart do głosowania w tych okręgach.

Zdaniem trzyosobowego składu orzekającego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, rozstrzygnięte w środę protesty nie spełniają warunków formalnych do merytorycznego rozpoznania. Jak podkreślił sąd, protesty te opierały się na abstrakcyjnych zarzutach i żądaniach przeliczenia oddanych głosów w danych okręgach.

Według sądu, rozstrzygnięte protesty nie zawierały konkretnego zarzutu naruszenia prawa wyborczego, który byłby udowodniony lub uprawdopodobniony.

SN w motywach rozstrzygnięcia zwrócił uwagę, że Kodeks wyborczy nie przewiduje środków o charakterze abstrakcyjnym, umożliwiającym ponowne przeliczenie głosów lub abstrakcyjną kontrolę ważności wyborów.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN rozpatrzyła już trzy protesty wyborcze pełnomocnika PiS. Wszystkie zostały pozostawione bez dalszego biegu. Kolejny termin rozpoznania protestu PiS wyznaczono na 6 listopada. SN zajmie się wówczas protestem przeciwko ważności wyborów do Senatu w okręgu nr 100 obejmującego Koszalin.

Z kolei 5 listopada SN rozpozna protest wyborczy pełnomocnika PSL dot. okręgu senackiego nr 59 obejmującego Łomżę i Suwałki.

Pełnomocnik komitetu wyborczego PiS złożył do SN protesty dotyczące sześciu okręgów: nr 100 (Koszalin), nr 75 (Tychy i Mysłowice), nr 12 (Grudziądz), nr 92 (Gniezno), nr 95 (m.in. powiaty krotoszyński i ostrowski), nr 96 (Kalisz). PiS wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów, zarzucając niewłaściwe zakwalifikowanie głosów jako nieważne, podczas gdy – zdaniem PiS – powinny były zostać uznane za ważne.

Do SN wpłynęły także m.in. protesty od pełnomocników innych – poza PiS – komitetów wyborczych: Koalicji Obywatelskiej, Konfederacji, PSL i Ślonzoki Razem.

Do środy do SN wpłynęło łącznie 268 protestów wyborczych. Sąd ten rozpoznał już 14 z nich. W przypadku wszystkich rozpoznanych nie wydał merytorycznych rozstrzygnięć – pozostawił je “bez dalszego biegu”.

Protesty wyborcze można było złożyć na piśmie w Sądzie Najwyższym od ogłoszenia wyników wyborów przez PKW w Dzienniku Ustaw przez 7 dni – do zeszłego wtorku do godziny 16. Z kolei pocztą protesty można było wnosić do północy z ubiegłego wtorku na środę. SN przypomniał, że liczy się w tym przypadku data stempla pocztowego. Oznacza to, że protesty te mogą jeszcze spływać do sądu pocztą.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów – na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz wydanych na posiedzeniach opinii w sprawie poszczególnych protestów – SN rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów.