Sytuacja miała miejsce w piątek, 11 października, podczas kontroli dokumentów podróżnych, którzy przylecieli z Aten do Poznania samolotem rejsowym.
Jeden z pasażerów okazał strażnikom granicznym niemiecki dokument pobytowy. Jak szybko ustalono, nie należał on jednak do 36-latka, a do 25-letniego obywatela Syrii.
Mężczyzna został zatrzymany, a jego bagaż przeszukano. Wśród rzeczy znaleziono syryjski dokument podróży dla uchodźców pochodzenia palestyńskiego, co pozwoliło na ustalenie prawdziwych danych osobowych zatrzymanego.
Cudzoziemiec usłyszał zarzut posługiwania się dokumentami należącymi do innej osoby, do którego się przyznał i dobrowolnie poddał się karze.
To jednak nie koniec problemów 36-latka. Ustalono, że na terytorium Polski przebywa nielegalnie. Z uwagi na fakt, że nie ma możliwości wydalenia go do Syrii, ostatniego państwa, w którym ma pozwolenie na pobyt, wydano wobec niego postanowienie o zastosowaniu środków alternatywnych w postaci cotygodniowego zgłaszania się do poznańskiej Placówki SG.