Początek z sentymentami – Lech Poznań zaczyna walkę o Puchar Polski

Po ostatnich niepowodzeniach w PKO Ekstraklasie, Lech Poznań musi zacząć lepiej grać, by przyciągnąć kibiców na stadion. Szansa na poprawę nastrojów może nastąpić już 24 września. Właśnie wtedy Kolejorz zmierzy się w 1/32 Pucharu Polski z Chrobrym Głogów.

Tylko jeden punkt w ostatnich trzech meczach PKO Ekstraklasy zdobyła drużyna Lecha Poznań. Przegrana z Cracovią i Lechią Gdańsk, a także remis z Jagiellonią chluby na pewno nie przynoszą. Kolejorz spadł w ligowej tabeli na 9. miejsce i ma sześć „oczek” straty do liderującej Pogoni Szczecin. Sama gra Lecha nie napawa ponad to optymizmem. Rozgrywkami, które mogą być jedyną nadzieją na awans do europejskich pucharów jest turniej Totolotek Puchar Polski. Tym bardziej, że pierwszym rywalem niebiesko-białych będzie I-ligowy Chrobry Głogów.

Drużyna prowadzona przez Ivana Djurdjevicia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, notując fatalny początek sezonu. Nie powinna być ona przeszkodą nie do przejścia dla Kolejorza. Pocieszającym jest fakt, iż oprócz Pawła Tomczyka, który w ostatnim meczu doznał wstrząśnienia mózgu, wszyscy gracze są do dyspozycji trenera Żurawia. Sztab szkoleniowy jest zresztą bardzo zmotywowany przed tym meczem.

„Jesteśmy teraz w takim miejscu, że w trzech ostatnich meczach zdobyliśmy tylko jeden punkt, ale gra na pewno nie wyglądała tak tragicznie jak dorobek. Dlatego jestem spokojny o mecz w pucharze. Jesteśmy zdecydowanym faworytem. Musimy wygrać”

– mówi asystent Dariusza Żurawia, Karol Bartkowiak

Mecz pomiędzy Głogowem a Poznaniem będzie z pewnością sentymentalny dla trenera Djurdjevicia, bo jeszcze w poprzednich rozgrywkach prowadził drużynę Kolejorza. Nie przetrwał jednak nawet rundy i w listopadzie został zwolniony. Do początku tego sezonu odpoczywał. W Głogowie nie idzie mu na razie najlepiej, cały czas walczy o opuszczenie strefy spadkowej. Na tle byłego pracodawcy, pomimo tego, że nie daje mu się większych szans, będzie chciał się z pewnością dobrze zaprezentować. Czy mu się to uda? Czy może jednak ekstraklasowe doświadczenie i indywidualna moc poszczególnych zawodników Lecha przechyli szalę zwycięstwa na stronę niebiesko-białych? Na stadionie w Głogowie od 17.30 emocji na pewno nie zabraknie. O awansie do następnej rundy decyduje jedna potyczka. W przypadku remisu po 90 minutach zarządzona zostanie dogrywka, a potem ewentualnie konkurs rzutów karnych.