Problem pojawił się w niedzielę w ciągu dnia, gdy wiele z poznańskich latarni nie zgasło po nocy. Okazało się, że doszło do awarii systemu, który odpowiedzialny jest za funkcjonowanie oświetlenia także w innych miastach Polski.
Pomimo ciągłych prac, do teraz nie udało się usunąć awarii. Lampy cały czas są zapalone w kilkudziesięciu miejscach miasta. Widać to szczególnie na ul. Krzywoustego, gdy tylko przekroczy się granicę miasta po zjeździe z autostrady A2.