Ponad 100 interwencji w tygodniu, które doprowadziły do uporządkowania terenów w mieście

Interwencje związane z czystością terenów publicznych należą do ważniejszych zadań realizowanych przez straż miejską. W ostatnim tygodniu strażnicy przeprowadzili 103 działania zakończone uporządkowaniem porzuconych odpadów.

Ulica Witnicka w części położona jest na skraju terenów leśnych. Nieznani sprawcy wyrzucili tam odpady poremontowe – gruz budowlany, opakowania po farbach, folie i wiele innych śmieci znalazło się na terenie administrowanym przez Zarząd Lasów Poznańskich. Z uwagi na znajdujące się w pobliżu placówki oświatowe takie jak szkoła podstawowa i przedszkole, sprawa okazała się pilną do załatwienia. Interweniował strażnik rejonowy referatu Grunwald. Niestety tym razem w porzuconych odpadach nie udało się znaleźć żadnej wskazówki demaskującej sprawcę. Okoliczni mieszkańcy również nie zauważyli momentu wyrzucania odpadów. W takiej sytuacji funkcjonariusz o zalegających odpadach poinformował leśniczego, a ten zlecił uporządkowanie terenu.

W rejonie ulicy Górniczej strażnicy referatu Grunwald zauważyli kłęby czarnego dymu. Po dotarciu na miejsce okazało się, że ktoś podpalił lodówkę. Dym był tak duży, że okoliczni mieszkańcy zgłosili  straży pożarnej, że pali się pawilon handlowy. Początkowo funkcjonariusze sami próbowali dogasić ogień, jednak pomoc strażaków okazała się nieodzowna. To kolejny przypadek, po ujawnionym wypalaniu kabli na Wildzie, w którym do ugaszenia ognia konieczna jest interwencja straży pożarnej. Oprócz zagrożenia pożarowego sprawcy tych czynów doprowadzili do zanieczyszczenia powietrza i gleby. Pogorzelisko będzie musiał uporządkować zarządca terenu.

Kolejna interwencja, tym razem strażnika rejonowego z Jeżyc pokazuje, że współpraca z mieszkańcami przynosi dobre efekty. Przy ul Dąbrowskiego, obok Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. K. Marcinkowskiego wyrzucono odpady – opony, gałęzie i wiele innych śmieci zapakowanych w workach foliowych wyrzucono w pobliżu działek. Odpady zostały szybko usunięte na zlecenie zarządcy ROD, ale jak się później okazało, w trakcie pozbywania się odpadów przypadkowy mieszkaniec zrobił kilka zdjęć, które przesłał do straży miejskiej. Marka samochodu i numer rejestracyjny pozwoliły strażnikowi szybko ustalić sprawcę i ukarać go najwyższym możliwym mandatem.