Nie żyje chłopiec, który pływał z ojcem w wyrobisku po żwirowni. Lekarze walczyli o jego życie ponad miesiąc

Chłopiec, który na początku czerwca wraz z ojcem topił się w wyrobisku po żwirowni w Jędrzejewie i od tego czasu przebywał na Oddziale Intensywnej Terapii w poznańskim szpitalu, zmarł w nocy z soboty na niedzielę (z 20 na 21 lipca).

Do zdarzenia doszło 2 czerwca w Jędrzejewie, niedaleko Czarnkowa. Siedmioletni chłopiec pływał wraz z ojcem w wyrobisku po starej żwirowni. W pewnym momencie obaj zaczęli się topić.

Mężczyzna zmarł na miejscu, natomiast chłopiec po wyciągnięciu na brzeg był reanimowany i w stanie krytycznym przewieziony do szpitala specjalistycznego przy ul. Krysiewicza w Poznaniu. Od tego czasu przebywał na Oddziale Intensywnej Terapii. Lekarze walczyli o jego życie, jednak jak poinformowano, dziecko zmarło w nocy z soboty na niedzielę (z 20 na 21 lipca).

Jak ustalili śledczy, ojciec chłopca miał w chwili zdarzenia około 2 promili alkoholu we krwi. W sprawie toczy się dalsze śledztwo.

Na środę zapowiedziano sekcję zwłok dziecka.