Hipolit Cegielski chciał budować rakiety kosmiczne

Od czasów wynalezienia koła, rodzaj ludzki nie ustawał w pozyskiwaniu sił natury do swoich celów, jak silne nurty rzek, pioruny spadające z nieba, wybuchy wulkanów itp.. Przez setki lat wykorzystywał zasoby naturalne, stosując je szczególnie do nowo powstałych wynalazków z czasów rewolucji przemysłowej, siły napędowej postępującej cywilizacji technicznej. Wynalazki stwarzały możliwości wprowadzania śmiałych pomysłów, nie zawsze zrealizowanych, niekiedy ze względu na przeszkody natury ekonomicznej. Początek lat trzydziestych XX wieku, miał takie pomysły o zabarwieniu politycznym.

NOWE TERYTORIUM
Projekt Henryka Maeusela emerytowanego inspektora kanałów w Poznaniu z roku 1931, można uznać z śmiały pomysł, acz ciężki do realizacji ze względu na olbrzymie koszty ekonomiczne, państwa ukierunkowanego na tworzenie Centralnego Obszaru Przemysłowego. Pomysł częściowego zasypania zatoki Puckiej uwarunkowane było także względami politycznymi. Terytorium Polski po I Wojnie Światowej, szczególnie przebieg granic nie miał praktycznie oparcia o naturalne przeszkody terenowe, a korytarz w stronę morza Bałtyckiego, rozdzielał państwo niemieckie na osobne terytoria. Dostęp do brzegu morza wraz z mierzeją helską to w tamtych czasach tylko 147 km, w tym jedynie 71 km linii brzegowej bezpośrednio połączonej z resztą kraju. Takie proporcje dostępu do brzegów morza względem państwa niemieckiego, skłaniało wykorzystanie zatoki Puckiej do powiększenia obszaru państwa o 7000 ha. Projekt ten stworzony z najmniejszymi detalami  i obliczeniami był dostępny w organie Stowarzyszenia Techników w Poznaniu, Św. Marcin 21  p.t. „ Technika i Przemysł”. Śmiały pomysł poznańskiego technika zakładał zamknięcie północnej części zatoki, poprzez usypanie grobli od połowy mierzei helskiej w kierunku wioski rybackiej Rewa. Projekt w dalszej części zakładał wypompowanie wody i zasypywaniem ziemi w stylu stosowanym w Holandii. W tym projekcie Puck straciłby dostęp do morza, a stworzona nowa zatoka miała być wykorzystywana do zawodów regatowych, szerokiej rekreacji nowo powstałej koniunktury na wypoczynek nadmorski. Powstałe nowe tereny to nowe możliwości gospodarcze, rekreacyjne i oczywiście propagandowe w stosunku do sąsiada umacniającego się politycznie w strefie Wolnego Miasta Gdańska. Projekt Henryka Maeusela, pozostał do dziś jedynie na papierze, żadna część nigdy nie została zrealizowana, czy to do roku 1939, czy też po zakończeniu II Wojny Światowej, kiedy to Polska uzyskała nową linię brzegową aż po Zalew Szczeciński. Projekt ten pozostaje jako ciekawostka inżynierii melioracyjnej, czasami stosowanej w mniejszych rozmiarach na terenie kraju.
CEGIELSKI BUDUJE RAKIETĘ MIĘDZYPLANETARNĄ
Marzenie o kosmosie ograniczała technika rakietowa, zdolna jedynie do zbudowania małych rakiet o napędzie odrzutowym poruszających się w atmosferze ziemskiej. Ogłoszenie w gazecie z lat trzydziestych XX wieku, sugerujące możliwość podróży turystycznej wokół księżyca to jedynie fantazja autora, choć świadomego postępu technicznego nie tylko w dziedzinie rakietowej.
(…)„Zawiadamiamy niniejszym publiczność, że pierwsza wycieczka turystyczna na księżyc wyruszy 15 maja 1932 roku. Wycieczka zwiedzi wnętrze krateru Ptolomeusza oraz część półkuli, odwróconej od ziemi. Powrót około 30 maja. Bilety jeszcze do nabycia w biurach „ Orbisu”, łącznie z biletem okrętowym i kolejowym do miejsca startu w miejscowości M’Basi, Afryka Środkowa.”(…)
Marzenie autora jeszcze długo czekało na pierwsze loty załogowe, a jeszcze długo musi poczekać na typowe loty turystyczne w przestrzeni kosmicznej, choć autor sugerował pierwsze takie loty w roku 1952. W tymże artykule autor przekazuje pierwsze dokonywane próby z napędem rakietowym, niekiedy udane ale nie stwarzające jeszcze możliwości lotów załogowych. Autor sugeruje także budowę wszelkich rakiet w Poznańskich Zakładach Hipolita Cegielskiego. Ciekawe marzenie autora o miejscu budowy rakiet , stwarzające nowoczesny rozwój miasta jako międzynarodowego ośrodka kosmonautyki.