Do wypadku doszło w piątek około godziny 20:30. Z okna mieszkania na czwartym piętrze wypadło dwóch 4-letnich chłopców. Dzieci spadły na brukową kostkę.
Jako pierwsi pomocy udzielali im sąsiedzi oraz przechodzień, który widział zdarzenie. Dzieci zostały zabrane do szpitala. Niestety, jeden z chłopców nie przeżył. Drugi nadal przebywa w szpitalu w Poznaniu.
W chwili zdarzenia chłopcy byli pod opieką matki, która jak wykazało badanie była trzeźwa. Policja nie może jej przesłuchać, ponieważ kobieta jest w szoku i pod opieką psychologa. W mieszkaniu znajdowała się także jej 10-letnia córka.
Jak ustalił reporter TVN24, chłopcy mieli oprzeć się o framugę okna oraz umieszczoną na niej moskitierę. Sprawę bada prokuratura. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia drugiego dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.