Prokuratura postawiła zarzuty kierowcy karetki pogotowia po wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie

Kierowca karetki, która brała udział w tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie usłyszał zarzuty. Mężczyzna nadal przebywa w szpitalu, jednak lekarze zezwolili na jego przesłuchanie przez śledczych.

Do tragicznego wypadku doszło 3 kwietnia na przejeździe kolejowym w Puszczykowie. Zginęły dwie osoby, a trzecia, kierowca karetki, została poważnie ranna.

Prokuratura czekała na zgodę lekarzy na przesłuchanie mężczyzny. Ci wyrazili taką w ubiegłym tygodniu.

Jak informuje Prokuratura, śledczy przesłuchali mężczyznę i postawili mu zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu za to kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura odebrała mu prawo jazdy.

Na ujawnionym po wypadku nagraniu z monitoringu widać, jak karetka pogotowia wjeżdża na przejazd kolejowy w momencie opuszczania szlabanów. Po chwili samochód „utknął” pomiędzy szlabanami, a na nagraniu widać jak kierowca próbuje manewrować między nimi, ustawiając samochód wzdłuż torów. Po chwili w karetkę uderza rozpędzony pociąg.

W wypadku zginęli lekarz oraz ratownik z karetki. Kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala.