Przygotowywana nowelizacja prawa budowlanego ma na celu przede wszystkim uproszczenie, przyspieszenie i zmniejszenie uciążliwości procesu inwestycyjno-budowlanego. Poważne ułatwienie dotyczy już procesu uzyskiwania pozwoleń na budowę. Projekt budowlany – zgodnie z nowymi propozycjami – ma być podzielony na dwie części. Pierwsza z nich – w wersji uproszczonej – będzie zatwierdzania przez administrację na etapie udzielania decyzji o pozwoleniu na budowę. Pozostała dokumentacja projektowa będzie składana na późniejszym etapie inwestycji. Wtedy też będzie weryfikowana zgodność budowy z dokumentacją techniczną.
Z danych resortu wynika, że obecnie przygotowanie dokumentacji dla domu jednorodzinnego to często nawet ok. 100 stron, a projekt należy złożyć do właściwego urząd w czterech egzemplarzach. Biorąc pod uwagę to, że przeciętnie urzędy dostają w ciągu pół roku niemal 50 tys. takich aplikacji, muszą przejrzeć około 18 mln stron. Po zmianach liczba wymaganych dokumentów zmniejszy się o około połowę.
Po zmianach znacznie skróci się też czas oczekiwania na pozwolenie, przede wszystkim dzięki zniwelowaniu obszarów, które wydłużają całą procedurę w procesie inwestycyjnym.
Resort chce także zwiększyć pewność dla inwestorów. Obecnie właściwie w każdym momencie można cofnąć pozwolenie na budowę, nawet jeśli budynek jest już użytkowany i zamieszkany. Nowe przepisy wprowadzają graniczny, 5-letni termin na stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę czy użytkowanie.
Nowelizacja reguluje też sytuację samowoli budowlanych. Według inspektorów powiatowych nadzoru może być w Polsce nawet pół miliona takich budynków.
Nowe przepisy kładą też duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa pożarowego. W przypadku zmiany przeznaczenia lokalu, np. mieszkania na przedszkole czy piwnicy na escape room, konieczne będzie porządzenie ekspertyzy przeciwpożarowej.
– Jeśli był wielorodzinny budynek mieszkalny, a jest aparthotel, zmienia to sytuację użytkowników tego budynku. To są często drobne zmiany związane z drogami ewakuacyjnymi, systemem zabezpieczeń czy gaśnicami, ale to wszystko powinno być prawidłowo przygotowane w sytuacji, w której doszłoby do zagrożenia zdrowia bądź życia. To musi być budynek, który jest dostosowany do aktualnego sposobu użytkowania – podkreśla Artur Soboń.
Zgodnie z zapowiedziami resortu projekt nowego prawa w czerwcu może trafić do Sejmu.