Po trwającym ponad 2 lata procesie, sąd wydał dziś wyrok, w którym uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu. W uzasadnieniu podano, że prokuraturze nie udało się przedstawić dowodów na winę Adama Z., w tym ustaleń co do tego, co działo się z oskarżonym i pokrzywdzoną pomiędzy godziną 03:26 kiedy po raz ostatni objęły ich razem kamery monitoringu, a godziną 03:31 kiedy Adam Z. pojawił się ponownie w oku kamery udając się do domu.
Sąd podkreślił także, że oskarżony nie miał motywu, by doprowadzić do śmierci koleżanki. Zdaniem sądu, notatka policyjna, z której wynikało, że Adam Z., miał przyznać się do wepchnięcia Ewy Tylman do Warty nie jest wystarczającym dowodem w sprawie.
Prokuratura uważa, że sąd niezasadnie nie dał wiary zeznaniom trzech funkcjonariuszy KMP w Poznaniu, którym oskarżony miał przedstawić wersję wydarzeń przyjętą potem przez oskarżenie.
Prokuratura uważa, że zgromadzone przez nią dowody łączą się w logiczny ciąg zdarzeń i nie ma podstaw do uznania, że którykolwiek z nich jest nieprawdziwy.