Ostatnie wyniki „Kolejorza” zdecydowanie nie napawają optymizmem. Od czasu wznowienia rozgrywek drużyna nie prezentuje najlepszej formy i zdołała wygrać jedynie mecze z Legią Warszawa i Arką Gdynia. Po remisie z Koroną Kielce Lech wypadł z pierwszej ósemki, co ostatecznie przelało czarę goryczy. Adam Nawałka został odsunięty od obowiązków trenera, a jego pozycję zajął Dariusz Żuraw.
Na konferencji prasowej nowy tymczasowy szkoleniowiec przyznał, że przed nim i zawodnikami dziesięć meczów, w których będzie trzeba dać z siebie wszystko, by „wyciągnąć” z nich ile tylko się da. Trener wierzy, że w drużynie drzemie potencjał, choć z pewnością nie widać tego patrząc na tabelę.
Żuraw nie ukrywa, że na ten moment w klubie priorytetem jest dostanie się do grupy mistrzowskiej. Dopiero kiedy to się uda, będzie można myśleć o kolejnych celach. Przed „Lechitami” trudne mecze z Pogonią, Lechią i Jagiellonią, ale szkoleniowiec wierzy, że jego podopieczni mogą pokusić się o dobre wyniki.
Trener był także bardziej rozmowny od Adama Nawałki w temacie letniej przebudowy zespołu oraz swojej przyszłości. Przyznał, że rozmowy z zawodnikami na temat ich roli w klubie są w toku, dlatego wciąż nie można mówić o konkretnej liście graczy, która opuści drużynę. Z drugiej jednak strony można spodziewać się zmian, co zapowiada samo szefostwo Lecha. Co do swojej przyszłości, Żuraw wyjawił, iż wstępnie rozmawiał o tym z władzami, lecz sprawa wciąż jest otwarta. Jak przyznał – w przyszłym sezonie drużynę może poprowadzić nowy trener, ale niewykluczone, iż to on zwiąże się z pierwszym zespołem Lecha na dłużej. Wiele będzie zatem zależało od dyspozycji piłkarzy w końcówce rozgrywek.
„Kolejorz” zajmuje aktualnie dziewiątą pozycję w tabeli, lecz w środku stawki panuje duży ścisk. Pomiędzy czwartym a dziesiątym miejscem jest różnica zaledwie dwóch punktów, dlatego ostatnie trzy kolejki mogą przynieść dużo przetasowań.