Lekarz pierwszy raz w życiu wyjechał do zgłoszenia. Musiał… odberać poród w karetce

Zdarza się, że ratownicy w karetce pogotowia muszą reagować na nagłe pogorszenie stanu poszkodowanego, by ratować jego życie lub zdrowie. O wiele rzadziej dochodzi do sytuacji, jaka przydarzyła się ratownikom i lekarzowi z Szamotuł, którzy w karetce musieli… odebrać poród.

Do nietypowej sytuacji doszło, gdy zespół ratownictwa medycznego został wezwany do miejscowości oddalonej o około 35 kilometrów od Szamotuł, położonej w gminie Wronki. Kobieta, u której rozpoczynał się poród została zabrana do szpitala przez ratowników oraz młodego lekarza, dla którego był to pierwszy w życiu wyjazd karetką w pracy.

Po drodze okazało się jednak, że maluch nie chce czekać aż mama dojedzie do szpitala. Z uwagi na silne skurcze kobiety, zespół musiał kilkukrotnie zatrzymywać karetkę. Ostatecznie okazało się, że dziecko jest gotowe do przyjścia na świat i konieczne było odebranie porodu na jednej z leśnych dróg.

Młody lekarz wraz z ratownikami przeprowadzili stresującą dla wszystkich akcję bez problemów – nietypowy poród odbył się bez komplikacji.

Do szpitala zespół dotarł z jedną osobą na pokładzie więcej niż na początku swojej podróży. Dziecko i mama trafiły do szpitalnej sali i na niezbędne badania.

Na miejscu ratownicy oraz lekarz zostali powitani brawami. Sytuacja z pewnością zapadnie im w pamięć, szczególnie debiutującemu lekarzowi.