Dlaczego Jacek Jaśkowiak nie zagłosował w wyborach do rad osiedli?

Sprawa losowa zdecydowała o tym, że prezydent Jacek Jaśkowiak nie zagłosował w wyborach do rad osiedli. Polityk wytłumaczył to na konferencji prasowej z udziałem Ewy Kopacz.

Miasto Poznań prowadziło intensywną kampanię, która miała zachęcić poznaniaków do głosowania w wyborach do rad osiedli. Te stanowią rolę swego rodzaju pośrednika między mieszkańcami a radami dzielnicy, lecz często wybory są bagatelizowane. W zeszłą niedzielę frekwencja wyniosła około 10 procent.
Prezydent Poznania przyznał, że sam nie mógł polepszyć tego wyniku, lecz wyniknęło to dość przypadkowo. W ostatnich dniach Jaśkowiak spędzał wiele czasu na terenowych rozmowach z prezydentem Wrocławia, Jackiem Sutrykiem. Oprócz dyskusji na temat rozwoju miast, obaj biegali razem na nartach czy też morsowali, dlatego ciekawość dziennikarzy wzbudziło to, czy Jaśkowiak zdołał oddać głos.

“Wszystko było zaplanowane tak, bym zdążył wrócić. Gościłem prezydenta Sutryka u siebie w mieszkaniu w Szklarskiej Porębie. Spotkanie to poprzedzało nasze rozmowy w Unii Metropolii. Uważam, że Wrocław jest dla nas strategicznym miastem jeśli chodzi o współpracę i chcieliśmy przeprowadzić takie rozmowy poza zaciszem gabinetów. Wracaliśmy zgodnie z planem, ale z uwagi na remont przy Jeleniej Górze nie udało mi się zdążyć. Przepraszam poznaniaków za to, że nie dotarłem na wybory. Ubolewam nad tym. Nie zagrała mi ta logistyka, choć wszystko było zaplanowane tak, by od piątku być w Szklarskiej, a w niedzielę po południu miałem spotkać się z wnuczką, co też mi się nie udało, ponieważ dotarłem później.”

Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania