Polowanie na nowości – Z Targów Poznańskich

Jak lat poprzednich tak i w tym roku wyruszyliśmy na zwykłe i właściwe „polowanie” – polowanie na nowości z dziedziny gospodarstwa kobiecego na Targach Poznańskich. Muszę niestety stwierdzić, że jakkolwiek Targi są w tym roku okazałe, pięknie zorganizowane i większe niż w latach ubiegłych, to jednak interesujących nas nowości pojawiło się stosunkowo bardzo niewiele. Pocieszcie się jednak, miłe czytelniczki, coś niecoś tych nowości wyłowiło się. 

To, że ich jest niewiele, wynagradza fakt, że są naprawdę ciekawe i praktyczne. Są tańsze i droższe, ale podaje je bez względu na ceny, bo nigdy nie można odgadnąć, czy właśnie komuś ta droższa rzecz nie przypadnie do gustu. A więc na pierwszy ogień, ze względu na zbliżające się lato, przedstawiam naszym czytelnikom lodownię – „Refleks”. Lodowienka ta ma bardzo wiele zalet: niewielka i łatwo przenośna nie zajmuje dużo miejsca w mieszkaniu. Zbudowana jest w kształcie cylindra o średnicy 33 cm, wysokości 45 cm. Lodownia, zbudowana podobnie jak termosy, ma ścianki podwójne między ściankami, dzięki czemu utrzymuje i próżnię między ściankami, dzięki czemu utrzymuje przez dłuższy czas niską temperaturę przy bardzo niewielkiej ilości lodu, a nawet bez lodu przez dłuższy czas zachowuje potrawy w tej temperaturze, w jakiej zostały wstawione.
Lodownia – termos „Refleks”, jest wykonana całkowicie z metalu, wewnątrz cynkowana, z zewnątrz lakierowana na jasne kolory. Cena wynosi 65 zł. Jest to dość dużo pieniędzy, ale, o ile wiem, zwyczajna lodownia kosztuje dwa razy tyle.
Uproszczona maszynka do robienia lodów „Refleks” – bardzo prosta w konstrukcji i szybka w działaniu. Wykonana całkowicie z białego metalu. Pojemność maszynki 1 l, cena 9,50 zł.
Z nadchodzącym latem zbliża się pora przetworów owocowych. Nie od rzeczy więc będzie przedstawić paniom aparacik do cedzenia soku. Ta nowość jest moim zdaniem wysoce praktyczna i godna uwagi. Aparat jest wykonany z białego metalu, składany i nadający się do założenia na każdy garnek. Zaopatrzony w lniany woreczek, który można zdejmować i prać lub w ogóle zmieniać. Całość łatwa do utrzymania w czystości i bardzo higieniczna.
Fot.1 a) Cedzak do soków,  b) żelazko podróżne: na lewo odwrócone do grzania, na prawo w pozycji normalnej,  c) foremka do ciastek.
Skoro mowa o przetworach owocowych to warto też przypomnieć gosposiom o gumowych rękawiczkach chroniących ręce przed zaczerwienieniem przy obieraniu wisien itp.
Fot 2. a) rękawiczki gumowe,  b) uszczelniacze do okien,  c) torba przeciwmolowa.
Cena takich rękawiczek wynosi 1,90 zł. Chociaż zimno dotąd nam dokucza, miejmy nadzieję, że wreszcie będziemy mogli pochować futra i odzież zimową, a przywdziać letnie szaty. Aby ochronić odzież przed molami, warto zaopatrzyć się w torby przeciwmolowe „Mormit”. Ceny są: 1,75 zł – 135 zł – 1 zł – zależnie od jakości papieru. Wymiar 150 x 70 cm. Zauważyłam również doskonałe uszczelniacze gumowe do okien i drzwi, skutecznie chroniące przed zimnem i zaciekami. 1 m – 35 gr.
 
Warto też zwrócić uwagę na maszynkę do majonezu Fot 3.
Maszynka do robienia majonezu
Aparat ten jest niklowany, ze szklanym zbiornikiem. Przykrywka zaopatrzona lejkiem do wlewania oliwy. Całość bardzo porządnie wykonana, prosta w użyciu ułatwia pracę i oszczędza dużo czasu. Cena 4,50 zł.
 
 W podróży, na letnisku czy obozie wielkie usługi oddaje podróżne żelazko do prasowania ogrzewane spirytusem lub „metą”. (Meta jest to „spirytus w kawałkach”, do nabycia w drogeriach). Żelazko to ma rączkę wydrążoną w kształcie miseczki. Chcąc żelazko zagrzać, przewracamy je „do góry nogami” czyli stawiamy na rączce, żelazkiem do góry, jak to widać na fotografii. Fot 01. Na miseczkę nalewamy nieco spirytusu lub kładziemy kawałek mety i zapalamy. Bardzo wygodne i praktyczne. Cena 5 zł. Pojawił się nowy rodzaj foremek do wykrawania ciastek. Wydaje mi się dosyć praktycznym, a w każdym razie jest porządnie wykonany i z dobrego materiału. Cena 1,50 zł. Wszystkie wyżej wymienione przedmioty wyrabia chrześcijańska firma „Mormit” właśc. E. Stępień. Warszawa, ul Marszałkowska 113.
Prócz firmy „Mormit” zwiedziliśmy również stoisko naszego starego znajomego p. Szczurka z Poznania, ul. Kopczyńskiego 19. W firmie tej pokazano nam bardzo praktyczny uchwyt do misek i garnków Fot 4.Przyrządzik ten jest prosty, lecz bardzo przydatny. Każda z nas „gotujących” dobrze wie, co to za niewygoda, gdy przy ucieraniu jakiejś masy czy ciasta, miska ciągle nam ucieka z rąk, czasami aż ręce bolą. Gdy mamy ten samoczynny przytrzymywacz możemy się śmiać z kłopotu. Cena uchwytu 1,50 zł.
W dalszym ciągu pokazano nam narzędzia kuchenne. Fot 5, a więc praktyczną tarkę do jarzyn szatkującą jarzyny w różne desenie, paski, kratkę, ząbki itp. Obok tarki widzimy oparty o ścianę „wydrążacz” do owocu.Tarka, wydrążacz do owoców, wykrawacz do faworków. Cena 1,50 zł. Leży wykrawacz do ciastek ze zmiennymi foremkami. Cena 2,50 zł. Praktyczność jego polega na tym, że wydrążacz może służyć zarówno do drążenia mniejszych owoców zakładamy tylko maleńki „talerzyk” z dziurką, który zmniejsza wydrążacz. Tuż obok wydrążacza, również oparty o ścianę, stoi doskonały wykrawacz do faworków. Doprawdy wykrawacz ten wart jest polecenia. Oszczędza gospodyni dużo czasu i pracy, gdyż jedynym ruchem ręki mamy od razu wyciętych i przeciętych kilka faworków. Ceny powyższych przedmiotów 1,50 zł. Obok nich widzimy leżący na stole wykrawacz do ciastek, ze zmienianymi nożykami. Dzięki tej możliwości, wymiany foremek możemy otrzymać ciasteczka rozmaitych kształtów. Cena 2,50 zł.
Dalej widzimy aparaty do bicia śmietany „Greko” mniejszy, cena 14 zł. Fot.6 i większy Cena 20 zł. Fot.7 wyrobu p. Popelki z Chorzowa. W aparacie tym śmietana „ubija się” w ciągu 2 minut niespełna i to nie przez bicie miotełką, ale przez wdmuchiwanie powietrza. W ten sposób w ciągu 1½ – 2 minut otrzymujemy z ½ l śmietany 2 l bitej śmietany ubitej tak dobrze jak w cukierni. Prócz tego, dzięki temu, że śmietana nie jest rozbijana miotełką, nie podchodzi wodą, co jest bardzo ważne. Aparat jest wykonany starannie, ze szkła z metalową niklowaną podstawą tak, że po odjęciu gumki można w nim podać śmietanę na stół. Cena aparatu wynosi: szklany dwulitrowy zł 14,-, większy metalowy dla użytku cukierni zł 20,-.
Spójrzmy na Fot.8. Widzimy tam tacę obrotową, na tacy zaś cukierniczki i koszyczki do słodyczy. Są to imitacje kryształu – ale bardzo ładne i gustowne, a przy tym niedrogie – bo już od 2,75 zł. Proszę też zwrócić uwagę na samą tacę, służącą do podawania kanapek, tortów itp. Jest ona zupełnie okrągła o średnicy 33 cm. Powierzchnia tacy jest lustrzana, co stanowi niezwykle dekoracyjny efekt przy nakryciu stołu. Taca jest ujęta w niklową ramę i obraca się w koło na łożysku kulkowym. Taca taka świetnie się nadaje na jakiś okolicznościowy np. ślubny prezent i na pewno odda duże usługi pani domu, dbającej o estetyczny wygląd nakrycia. Cena 15,- zł. Wyrób firmy „Mormit” w Warszawie.
Zaglądamy do innego działu wytwórczości a mianowicie do stoiska huty szklanej „Ujście”. Poza przeróżnymi słojami do zapraw i konfitur oraz innymi pięknymi wyrobami udaje nam się wyłowić dwa wysoce praktyczne drobiazgi. Pierwszy to naczynie do zsiadłego mleka. Fot.8. Naczynie to jest oczywiście szklane, o pojemności ½ l i odznaczające się miłym estetycznym kształtem. Naczynie to jest zaopatrzone przykrywką – dzięki czemu mleko zastawione na zsiadłe, nie jest narażone na zapylenie, ani na „zamachy samobójcze much”. Przy podaniu na stół przykrywka służy jako spodeczek.
Drugim praktycznym drobiazgiem, „wyłowionym” w hucie „Ujście” jest skraplacz do bielizny. Fot.10. Jest to nieduża wąska butelka, o chropowatej powierzchni, dzięki czemu nie wysuwa się z wilgotnych rąk. Dosyć szeroka szyjka jest zaopatrzona korkiem-sitkiem, wykonanym z jakiejś czarnej masy. Podkreślić należy staranie się fabryki o nadanie tym przedmiotom najcodzienniejszego użytku naprawdę pięknych, choć prostych form. Wyznać muszę, że np. ten skraplacz do bielizny zwrócił moją uwagę najpierw bardzo estetycznym wyglądem, a przy bliższym dopiero przyjrzeniu się oceniłam jego zalety praktyczne. Niestety cen detalicznych nie umiał mi przedstawiciel podać, gdyż on, operuje tylko cenami hurtowymi.
Wreszcie jeszcze jeden bardzo praktyczny drobiazg, fot 11, to drewniany zamek do torby takiej z jaką chodzimy po zakupy. Zamek ten jest dziurkowany tak, że łatwo go przyszyć do torby. Zamknięcie proste i wygodna rączka zachęcają do nabycia tego miłego drobiazgu. Cena 1,75 zł – wyrób F. Lahus Grudziądz, przez B.O.H.R. w Toruniu.
Źródło: Przewodnik Katolicki Poznań, dnia 22 maja 1928 r. Nr. 21 Str. 344-345