Publicysta jechał do Poznania na spotkanie autorskie, został wyproszony z pociągu po słowach o homoseksualistach. PKP Intercity wydało oświadczenie

PKP Intercity odniosło się do sytuacji, jaka miała miejsce w weekend, gdy publicysta Ireneusz Lisiak został wyproszony z pociągu, gdy jechał na spotkanie autorskie w Poznaniu.

Do sytuacji doszło w sobotę, 9 marca, na stacji Wrocław Główny w pociągu dalekobieżnym PKP Intercity Malczewski jadącym do Poznania. Publicysta jechał do stolicy Wielkopolski na spotkanie autorskie.

Jak ustalono, mężczyzna wdał się w dyskusję z jedną z pasażerek wyrażając się w homofobiczny sposób, mówiąc m.in. o „pedalskich związkach” i „libertynach, którzy nie mają dzieci i są w związkach homoseksualnych”. Zdanie wygłaszane przez publicystę spotkało się z dużą krytyką ze strony innych pasażerów, którzy zarzucili mu brak tolerancji, homofobię i nienawiść.

Wywiązała się kłótnia, która zwróciła uwagę personelu pociągu. PKP Intercity wydało oświadczenie w tej sprawie. Spółka podkreśla, że podjęto decyzję o interwencji, ponieważ pasażer zachowywał się „agresywni i wulgarnie” w stosunku do innych pasażerów. Nie reagował także na prośby personelu i pracowników WARS o zaprzestanie takiego zachowania.

Na miejsce wezwano służby – Straż Ochrony Kolei i Policję. Publicysta spokojnie, ale w asyście funkcjonariuszy opuścił pociąg.

Ireneusz Lisiak jest znanym ze swoich prawicowych poglądów publicystą i autorem książek o tematyce historycznej.