Złamana gałąź czy konar nie zawsze od razu spadnie na ziemię, dlatego może zagrażać przechodzącym i przechodzącym w pobliżu ludziom i zwierzętom jeszcze przez jakiś czas. Na taką sytuację uwagę zwrócił jeden z rowerzystów na os. Tysiąclecia.
Mężczyzna zauważył zaklinowany złamany konar na jednym z drzew przy alejce. Cyklista nie tylko poinformował o zagrożeniu straż miejską, podając dokładną lokalizację, ale także przyczepił białe kartki z ostrzeżeniem na pniu drzewa.
Dzięki temu, mundurowi szybko odnaleźli wskazane drzewo, a przechodzący w okolicy ludzie mogli zwrócić uwagę na zagrożenie.
Ostatecznie, strażnicy podjęli decyzję o wezwaniu na miejsce także straży pożarnej, ponieważ sami nie byli w stanie w bezpieczny sposób usunąć zagrożenia.
Straż miejska podkreśla, że zachowanie rowerzysty jest godne pochwały.