Do kuriozalnej sytuacji doszło około godziny 19:00 na dworcu w Wągrowcu. Pasażerowie czekali na peronie drugim na pociąg do Poznania. Gdy nastała godzina odjazdu skład Kolei Wielkopolskich ruszył, ale… pusty i za plecami podróżnych, z peronu pierwszego zostawiając pasażerów na dworcu.
Jak to możliwe? Jak się okazuje, nikt nie poinformował pasażerów o zmianie peronu. Jak tłumaczył w rozmowie z Wasze Radio FM dyrektor pionu finansowo-handlowego, Krzysztof Ryfa, w takiej sytuacji na dworcu powinny pojawić się komunikaty głosowe, jednak tych albo nie było albo… zostały zagłuszone przez pociąg, ponieważ głośniki na peronie drugim nie działają.
Dworzec w Wągrowcu ma od pewnego czasu problem także z tablicami, jednak usterkę mogą usunąć tylko PKP PLK.
Pasażerowie pozostawieni na dworcu musieli czekać ponad godzinę na kolejny pociąg.