“Manifa” w Poznaniu, tym razem stacjonarna. Wszystko przez blokadę środowisk prawicowych

Kilkaset kobiet zebrało się na placu przed Katedrą na Ostrowie Tumskim, aby domagać się poszanowania praw kobiet. „Manifa”, coroczna manifestacja środowisk feministycznych w Poznaniu, w tym roku zmieniła formułę, zamiast przemarszu przez miasto, była stacjonarną pikietą.

Wszystko za sprawą prawicowych organizacji, które aby zablokować planowany przemarsz, wcześniej na trasie jego przejścia zgłosiły kilkadziesiąt pikiet i demonstracji. Uniemożliwiło to organizatorom „Manify” zgłoszenie przemarszu.

“To jest jedyne wolne miejsce, w którym może się pomieścić większa liczba osób. Miejsce to pasuje idealnie, gdyż tutaj znajduje się władza kościoła, po stronie państwa, po stronie osób rządzących, osób które mają duże bogactwa, wyzyskują ludzi, eksmitują ich. Jest to bardzo dobre miejsce, żeby się temu wszystkiemu sprzeciwić”

jedna z organizatorek “Manify”