Pacjentka w ciąży zgłaszała ledwo wyczuwalne ruchy dziecka, a lekarz nie wykonał badań. Odpowie za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu

Pomimo, że pacjentka zgłaszała lekarzowi swoje obawy dotyczące słabo wyczuwalnych ruchów dziecka oraz skurczy, ten nie wykonał odpowiednich badań i zdaniem śledczych, zbagatelizował sprawę. Prokuratura Regionalna w Poznaniu skierowała do Sądu Rejonowego w Śremie akt oskarżenia przeciwko lekarzowi zarzucając mu narażenie dziecka pacjentki szpitala na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jak ustalili śledczy na podstawie zebranego materiału dowodowego, pokrzywdzona w czasie ciąży była pod opieką lekarza, do którego podczas jednej z wizyt zgłosiła słabo wyczuwalne ruchy dziecka oraz skurcze. Oskarżony nie wykonał jednak badań USG ani KTG, za to wystawił skierowanie do szpitala na za tydzień od dnia wizyty.

Jeszcze tego samego dnia, gdy pacjentka zgłaszała niepokojące objawy, telefonicznie poinformował ją, by udała się do szpitala tylko w przypadku, jeśli objawy nie ustąpią w ciągu kolejnej godziny.

Kobieta nie czekając jednak, zgłosiła się do szpitala w Śremie, gdzie podczas badań USG stwierdzono u niej ciążę obumarłą.

„Z treści uzyskanej opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wynika, że zaniechanie przez lekarza przeprowadzenia u pokrzywdzonej ponownego badania USG wraz z oceną ilości płynu owodniowego, brak zlecenia badań kardiotokograficznych i USG Doppler oraz zalecenie zgłoszenia się do szpitala w terminie porodu, w sytuacji zdiagnozowania hipotrofii u płodu, stanowiło błąd lekarski i skutkowało narażeniem nienarodzonego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.”

Prokuratura Krajowa

Prokuratura Regionalna w Poznaniu skierowała przeciw lekarzowi akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.